W rejonie Donbasu padły strzały z czołgu - podało ukraińskie MSZ. Ogółem Rosjanie dokonali 40 ostrzałów na siły Kijowa i infrastrukturę na wschodzie kraju. Joe Biden zakomunikował światu, że Moskwa szykuje się do zbrojnej interwencji.
- Wszystkie wskazania, jakie mamy, mówią o tym, że Rosja jest gotowa do wejścia na Ukrainę - stwierdził amerykański prezydent w krótkiej rozmowie z dziennikarzami. W opinii Joe Bidena, interwencja militarna jest "wysoce prawdopodobna", a Rosja użyje pretekstu, by napaść na sąsiada "pod fałszywą flagą" - ostrzegał przywódca Stanów Zjednoczonych.
Zobacz:
Wojna na Ukrainie może wybuchnąć w każdej chwili. Rosjanie ostrzelali przedszkole
Kraków: Potężna wichura zerwała dach Biedronki. Nagranie budzi strach
Morawiecki o drabinie eskalacji. "Teraz pora, by Rosja schodziła w dół"
- Dowody na miejscu wskazują, że Rosja ruszyła w kierunku nadchodzącej inwazji. To kluczowy moment - oznajmiła ambasador USA przy ONZ Linda Thomas Greenfield. Dlatego jeszcze dziś na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ wypowie się Anthony Blinken, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa.
Informacje z Białego Domu pokrywają się z czwartkowymi wydarzeniami z Donbasu, gdzie ostrzelano m.in. przedszkole. W regionach donieckim i ługańskim rosyjscy separatyści dokonali 40 wystrzałów na pozycje ukraińskie. W miejscowości Trojicke Rosjanie zaatakowali z czołgu. Sytuacja się poprawiła dopiero po godzinie 13 - od tamtej pory resort obrony Ukrainy nie odnotował żadnych prowokacji na wschodzie państwa.
Kreml postanowił również wydalić wiceszefa ambasady amerykańskiej w Moskwie Bartle'a Gormana, współpracownika ambasadora Johna Sullivana. - Działania Rosji wobec zastępcy ambasadora nie były uzasadnione. Rozpatrujemy ten krok jako eskalację w naszych stosunkach i analizujemy możliwe warianty odpowiedzi. Zastępca ambasadora miał ważną wizę. Spędził w Rosji niecałe trzy lata" - oświadczyła ambasada - brzmi najnowszy komunikat rosyjskiego MSZ.
GW
Inne tematy w dziale Polityka