"Katolicki ksiądz złożył rezygnację po tym, jak kościelne śledztwo wykazało, że przez większość swojej ponad 20-letniej kariery dokonywał nieważnych chrztów" - podaje CNN.
Ojciec Andres Arango ochrzcił ok. tysiąca osób. Podczas sakramentów używał formuły "Chrzcimy ciebie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Biskup Thomas Olmsted z diecezji Phoenix wyjaśnił, że formuła brzmi "ja ciebie chrzczę w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego".
Problematyczna liczba mnoga
Problem z używaniem "My" polega na tym, że to nie społeczność chrzci osobę, ale to Chrystus i tylko On przewodniczy wszystkim sakramentom, a więc to Chrystus Jezus udziela chrztu - napisał biskup Olmsted w wiadomości do parafian wysłanej w ubiegłym tygodniu.
Błąd pociąga za sobą o wiele więcej konsekwencji niż samo unieważnienie chrztu. Ponieważ chrzest jest pierwszym sakramentem, wierzący będą musieli powtórzyć każdy kolejny sakrament (komunię świętą, bierzmowanie a nawet śluby).
Ojciec Andres Arango zrezygnował ze sprawowania funkcji proboszcza w parafii św. Grzegorza w Phoenix 1 lutego.
Zasmuca mnie, gdy dowiaduję się, że podczas mojej posługi kapłańskiej dokonywałem nieważnych chrztów, regularnie stosując niepoprawną formułę. Głęboko żałuję mojego błędu i tego, jak wpłynęło to na wielu ludzi w waszej parafii i gdzie indziej - napisał Arango w wiadomości do wiernych.
Zobacz: Zgłoś szkalowanie Papieża Polaka na stronie Ordo Iuris
Watykan potwierdził - chrzty nieważne
Biskup Olsten przekazał, że watykańska Kongregacja Nauki Wiary w 2020 r. potwierdziła, że chrzty udzielone formułą "Chrzcimy..." są nieważne, tym samym wszystkie chrzty, które udzielił Arango przed 17 czerwca 2021 r. są nieważne.
W związku z pomyłką księdza proboszcza powstała specjalna strona dla osób, którym udzielono nieważnego chrztu.
Proboszcz naprawia błędy
Arango w dalszym ciągu będzie wypełniał posługę kapłańską. Chce poświęcić swoją energię na pomoc osobom, które zostały przez niego źle ochrzczone.
Olmsted zaznaczył, że nie wierzy, by ksiądz specjalnie stosował nieprawidłowej formuły i z premedytacją krzywdził parafian.
- Ja też szczerze przepraszam, że ten błąd doprowadził do zakłócenia życia sakramentalnego wielu wiernych. Dlatego zobowiązuję się do podjęcia wszelkich niezbędnych kroków, aby zaradzić tej sytuacji dla wszystkich, których to dotyczy - zapewnił biskup.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo