Marszałek Senatu Tomasz Grodzki planuje, o ile warunki się nie zmienią, udać się w czwartek wieczorem do Kijowa i spotkać się z ukraińskimi politykami. "Chcemy okazać naszą solidarność z narodem ukraińskim, na każdym szczeblu trzeba pracować na rzecz deeskalacji konfliktu" - podkreśla Grodzki.
Od Miami do Kijowa
– Jeżeli warunki się nie zmienią, to udam się w czwartek wraz z delegacją senatorów, wieczorem na Ukrainę, by spotkać się tam z najważniejszymi ukraińskimi politykami – powiedział marszałek Senatu. Zaznaczył, że nie może jeszcze przedstawić agendy wizyty "między innymi ze względów bezpieczeństwa".
Wcześniej Tomasz Grodzki wraz z kilkuosobową delegacją senatorów Platformy Obywatelskiej pojechał do Miami na Florydzie (USA). Informacja o delegacji widnieje nawet na oficjalnej stronie kancelarii izby. Interia podała, że wyjazd nie spodobał się Donaldowi Tuskowi, liderowi PO.
Polecamy:
Zamknij okna, przeparkuj samochód. Pojawiły się ostrzeżenia
Zmasowany atak na ukraińskie strony rządowe. Ofiarą padły też banki, jest oświadczenie
Grodzki: Ukrainę trzeba wspierać
– Stoję na stanowisku, że Ukrainę trzeba wspierać w tej ekstremalnie trudnej sytuacji na każdym szczeblu – czy to parlamentarnym, czy samorządowym. Chcemy także okazać naszą solidarność z narodem ukraińskim. Natomiast absolutnie kluczowe są w tej chwili rozmowy dyplomatyczne, zwłaszcza, że pojawiają się drobne promyki nadziei, choć sytuacja jest ciągle bardzo napięta i niebezpieczna – zaznaczył marszałek Senatu.
– Wszyscy ludzie dobrej woli muszą pracować, każdy na swoim szczeblu, aby uniknąć konfliktu zbrojnego, który byłby dewastujący nie tylko dla Ukrainy, czy rykoszetem dla Polski i Europy Środkowej, ale też dla sporej części świata, więc wysiłki na każdym szczeblu są niezbędne – ocenił.
"Pokaz jedności"
Marszałek Senatu podkreślił wagę okazywanej przez zachodnich polityków solidarności w sprawie Ukrainy, wskazywał też na intensywność spotkań czołowych polityków, zarówno w gronie państw UE i NATO, jak i z politykami rosyjskimi.
Grodzki pytany co jego zdaniem daje nadzieję na deeskalację konfliktu wokół Ukrainy odparł: "Pokaz jedności Stanów Zjednoczonych, NATO, UE i wszystkich ludzi dobrej woli nie może nie zrobić wrażenia, nawet na największym satrapie".
Co Grodzki będzie robił w Kijowie?
Pytany o dalsze działania na polu parlamentarnym, Grodzki zapowiedział, że w Kijowie będzie rozmawiał z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Rusłanem Stefanczukiem, z którym pozostaje w częstym kontakcie telefonicznym oraz szefową litewskiego Sejmasu Viktoriją Czmilyte-Nielsen w ramach trójstronnego Zgromadzenia Parlamentarnego Polski, Litwy i Ukrainy. – Zawsze można zrobić więcej, wszyscy na każdym szczeblu powinni pracować na rzecz deeskalacji konfliktu – ocenił marszałek.
Na pytanie czy jest szykowana wspólna inicjatywa parlamentarna w ramach trójkąta Polska-Litwa-Ukraina Grodzki podkreślił, że będzie to tematem możliwych rozmów w Kijowie, w których Czmilyte-Nielsen ma uczestniczyć zdalnie.
KW
Czytaj dalej:
"Putin przelicytował. Umocnił politycznie Unię, NATO i Ukrainę"
Joachim Brudziński występował w PE, gdy nagle mu przerwano. Zabronili mu dokończyć
Przetasowania w Ministerstwie Finansów. Morawiecki utrzymuje wpływy w resorcie
Szczepan Twardoch skrytykował Niemców. Padły słowa o moralnym kompasie
Prezydent Duda zdecydowanie po Radzie Gabinetowej. "Wszyscy stoimy przy Ukrainie"
Inne tematy w dziale Polityka