Sport wiąże się często z niezwykle silnymi emocjami. Uczestnicy zawodów mają jedną szansę, by pokazać, co potrafią, dlatego łzy w przypadku niepowodzeń zdarzają się często. Zdaniem politologa Marka Migalskiego, nie powinno być przyzwolenia na takie "mazgajstwo". W taki sposób ocenił postawę... Kamila Stocha.
Marek Migalski, który bez sukcesu startował w ostatnich wyborach do Senatu, ostro skrytykował naszego najlepszego skoczka narciarskiego. Opinia publicysty nie dotyczyła jednak osiągnięć Kamila Stocha na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, tylko tego, że mężczyzna nie wytrzymał i mówił wyraźnie poruszony o straconej szansie na brązowy medal.
"Skąd to pozwolenie na mazgajstwo"
- Wiem, że to jest super miejsce i wielu zawodników chciałoby być na moim miejscu, ale ja poświęciłem naprawdę wiele ostatnio - mówił zrezygnowany Kamil Stoch ze łzami w oczach na antenie Eurosportu.
Polak zajął w sobotnim konkursie na dużej skoczni w Pekinie czwarte miejsce.
- Dorośli ludzie i beczą, bo im się coś nie udało. Wyobraźcie sobie polityka, który przegrał wybory i ryczy przed kamerami. Albo biznesmena łkającego, bo mu interes nie wyszedł. Skąd to przyzwolenie na mazgajstwo? - skomentował wypowiedź Kamila Stocha Marek Migalski.
"Proponuje jechać do Zakopca"
Wpis Migalskiego wstrząsnął Twitterem. Skomentował go m.in. były szef PSL Janusz Piechociński.
- Panie Marku, proponuję jechać do Zakopca, wejść z nartami na Wielką Krokiew i skoczyć - odpowiedział Migalskiemu i dodał, że "poczeka na niego pod skocznią i wyjaśni, dlaczego sportowcy płaczą".
Migalski zdecydował się jednak trwać przy swoim i argumenty Piechocińskiego go nie przekonały.
- Tak, jak ja nie skoczę z Wielkiej Krokwi, tak Stoch nie wygłosi wykładu na uniwersytecie o wpływie neuronauk na zachowania polityczne. Zupełnie chyba Pan nie zrozumiał mojego wpisu. Dlaczego on po nieudanej pracy płacze, a ja czy Pan nie. Skąd to przyzwolenie dla sportowców? - odpisał byłemu prezesowi PSL.
Wymiana między politykami trwała, żaden z nich swojego zdania nie zmienił.
Wśród komentarzy znalazł się również wpis prof. Marka Belki.
- Mazgajstwo? Niektórzy wolą je uprawiać na Twitterze zamiast przed kamerami - napisał.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport