Jeden z najważniejszym doradców premiera Mario Draghiego w zakresie immunologii ogłosił, że pandemia wygasa. Wszystko za sprawą wysokiego stopnia zaszczepienia społeczeństwa i nikłego prawdopodobieństwa, że wystąpi w przyszłości bardziej zjadliwy wariant niż Omikron lub cięższy w przechorowaniu od Delty.
Na tego typu deklaracje czeka cały świat - w tym i Polacy. Włosi co prawda nie ogłosili jeszcze definitywnego końca koronawirusa, wszak ten będzie się jeszcze rozprzestrzeniał. Sukces programu szczepień pozwolił im jednak na wygraną z czwartą falą, a coraz częściej naukowcy twierdzą, że na Półwyspie Apenińskim mają do czynienia z fazą endemii COVID-19.
- Można marzyć o odzyskaniu naszej wolności utraconej w ostatnich dwóch latach - podkreślił immunolog, prof. Sergio Abrignani w wywiadzie dla "Corriere della Sera". Ekspert z uniwersytetu w Mediolanie przewiduje, że nie wystąpi już groźniejszy wariant od Omikronu w zakresie przenoszenia wirusa oraz od podwariantu B.A2. We Włoszech drugą odmianę nazywa się Omikronem 2.
Zobacz:
Obowiązek szczepień - jeszcze nie w Polsce. Resort zdrowia zmienia zdanie
Morawiecki chciał "rzucić się" na Macierewicza? Zamieszanie po nagraniu w TVP
Putin po rozmowie w "cztery oczy" z Macronem. Powiedział, co się stanie w razie wojny
- Trudno sobie wyobrazić, aby pojawił się bardziej zakaźny wariant - dodał Abrignani. Jego zdaniem, wysoka odporność populacyjna jest możliwa dzięki powszechnym szczepieniom. Aż 78,4 proc. Włochów skorzystało z dwóch dawek dostępnych preparatów na COVID-19, natomiast 60 proc. przyjęło przypominającą. - W ten sposób dochodzi się do endemii - tłumaczył immunolog, doradzający premierowi Draghiemu.
Ekspert dodał, że koronawirus będzie jeszcze długo krążył, ale jego zakres oddziaływania na ludzi stanie się coraz bardziej ograniczony. Abrignani nie należy do zwolenników wprowadzania czwartej dawki szczepionki, bowiem poziom ochrony u Włochów jest wystarczający.
Od piątku rząd zniesie nakaz chodzenia w maseczkach na zewnątrz. Politycy rządzący - za głosami naukowców - powtarzają, że kraj wraca do normalności, ale nie takiej, jak dawniej. Teraz nastąpi faza koegzystencji z wirusem. Wszystko wskazuje też na to, że gabinet Draghiego nie przedłuży stanu wyjątkowego, który potrwa do 31 marca.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości