Jan Maria Jackowski znalazł się na cenzurowanym w PiS i prawdopodobnie jutro zostanie usunięty z grona członków partii. Senator jest zaskoczony obrotem spraw i twierdzi, że to dowód na "schyłkową" fazę rządów Zjednoczonej Prawicy.
Jeśli Jarosław Kaczyński planował odbić Senat z rąk opozycji, to po stracie głosu Jana Marii Jackowskiego z pewnością mu się to już w tej kadencji nie uda. Jak podała PAP, partia rządząca ma dość krytyki ze strony parlamentarzysty i usunie go z PiS.
Jackowski wskazywał na nielegalną inwigilację opozycji Pegasusem, podważał też wiele kroków obozu władzy w czasie pandemii. Ostatnio też wielokrotnie krytykował Polski Ład, szczególnie tuż po pierwszych wypłatach dla nauczycieli i policjantów. Niektórzy przedstawiciele tych grup, tak jak najlepiej usytuowani emeryci, stracili pierwotnie na rozliczeniach według reformy podatkowej.
- Jeżeli receptą na kryzys oraz rozmijanie się z programem wyborczym PiS ma być usuwanie z klubu wiernych programowi wyborczemu, zamiast usuwanie błędów, to znaczy, że ta formacja jest na kursie schyłkowym - napisał Jackowski w mediach społecznościowych.
GW
Inne tematy w dziale Polityka