Nie widać końca protestu kierowców tirów w Kanadzie. Konwój Wolności '22, który pierwotnie walczył o zniesienie nakazu szczepień dla kierowców transgranicznych trucków, przerodził się w ruch społeczny przeciwstawiający się ingerencji państwa w życie prywatne.
Wielki zryw obywatelski
Jest to największy, jak do tej pory, zryw obywatelski w historii Kanady.
Polecamy:
Dziennikarz TVP INFO nie wytrzymał. Podpadł mu polityk opozycji, padło wyzwisko
Marine Le Pen nie chce Francji w NATO
Organizatorzy konwoju potwierdzili, że nie ruszą się z miasta, dopóki wszystkie obostrzenia pandemiczne nie zostaną zniesione. Żądają też dymisji premiera Justina Trudeau, który łamie, ich zdaniem, obywatelskie prawo do demonstracji, nazywając ich "krajowymi terrorystami".
– To wydarzenie daleko wykracza poza sprawę szczepień i dotyczy wszystkich tych uciążliwych niedogodności – powiedział w rozmowie z CNN protestujący James MacDonald. Jak dodał, protestuje w Ottawie od zeszłego weekendu i nie ma zamiaru stamtąd wyjeżdżać, dopóki obostrzenia nie zostaną zniesione.
"Jak zakładnicy demonstrantów"
– Nie mamy wystarczających środków, aby odpowiednio i skutecznie zająć się tą sytuacją, jednocześnie odpowiednio i skutecznie zapewniając utrzymanie porządku w mieście – ostrzegł szef policji w Ottawie Peter Sloly podczas sobotniego spotkania służb policyjnych.
Mimo, że w większości nie użyto przemocy, protesty były głośne i chaotyczne. Niektórzy mieszkańcy, szczególnie w Ottawie, przyznają, że czują się jak zakładnicy demonstrantów.
– Rozumiem, że policja nie chce bezpośrednio interweniować z obawy przed przemocą – powiedział w tym tygodniu dla CNN mieszkaniec Ottawy Jack Krentz, "ale mam wrażenie, że zostaliśmy trochę pozostawieni sami sobie".
Liczne firmy w Ottawie skarżyły się urzędnikom miejskim, że tracą pieniądze i klientów, a większość firm w śródmieściu Ottawy była zamknięta przez ponad tydzień lub działała ze zmniejszonymi godzinami.
Przeciwnicy Konwoju Wolności zgromadzili się w sile tysiąca osób skandujących: "idźcie do domu". Na transparentach można było przeczytać m.in. takie hasła jak: "kocham szczepionki".
Ottawska policja odpowiedziała na ponad 400 wezwań do służby w związku z demonstracjami, które rozpoczęły się w zeszłym tygodniu. Prowadzonych jest co najmniej 50 dochodzeń kryminalnych, w tym 11 dotyczących potencjalnych przestępstw z nienawiści.
Masowe wsparcie dla protestujących
Podczas weekendu do zablokowanej już ósmy dzień truckami stolicy przyjechały ze wsparciem dla protestujących setki tysięcy Kanadyjczyków. Miasto kojarzy się teraz z charakterystycznym dla tirów, ogłuszającym dźwiękiem klaksonów.
Paliwo do ciężarówek, które ze względu na ekstremalnie niskie temperatury mają non stop włączone silniki, dowożone jest specjalnymi wózkami z kanistrami. Wiele ciężarówek zostało oklejonych listami i laurkami od dzieci. Można na nich przeczytać: "Dziękujemy". Na maskach samochodów leżały lalki, misie i inne maskotki podarowane przez najmłodszych. Panowała festiwalowa atmosfera; ludzie skandowali: "Wolność", "Mamy dość". Na transparentach widniały m.in. cytaty z hymnu kanadyjskiego: "Boże chroń nasz kraj!".
Polonia wspiera protest w Ottawie
Polonia masowo wsparła strajkujących kierowców, przyrównując ich zryw do czasów pierwszej Solidarności. W Centrum Kultury Polskiej w Mississaudze, gdzie żyje najwięcej Polaków mieszkających w Kanadzie, spontanicznie zorganizowano zbiórkę pieniędzy. Liczba osób, podarowanych rzeczy i pieniędzy przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Polskie delikatesy przekazały kiełbasę, chleb oraz inną podstawową żywność sprzedawaną w ich sklepach. Do strajkujących przyjechali kucharze, by przygotować na miejscu ciepły posiłek.
Wojsko wesprze policję?
Szef miejskiej policji w Ottawie zasugerował w sobotę możliwość interwencji wojskowej w usuwaniu ciężarówek Konwoju Wolności blokujących centrum miasta. – Przyglądamy się każdej opcji, w tym - pomocy wojska – powiedział Peter Sloly. Kanadyjskie siły zbrojne zapowiedziały jednak, że nie wezmą udziału w takiej akcji. Premier Justin Trudeau również potwierdził, że "angażowanie wojska nie jest w tej chwili brane pod uwagę".
Takie same wiece, jak przed Wzgórzem Parlamentarnym w Ottawie odbyły się w sobotę także w innych miastach Kanady. W Toronto tysiące osób przybyło do Queen’s Park, gdzie znajduje się krajowe zgromadzenie ustawodawcze prowincji Ontario w proteście przeciwko polityce sanitarno-epidemiologicznej władz regionalnych.
W Toronto centrum nie jest blokowane przez tiry - władze miasta zablokowały w porę wjazd ciężarówek i traktorów do centrum miasta.
Blokada środków ze zrzutki
W piątek, poinformowano o zablokowaniu 9 z 10 mln dolarów zebranych przez prywatnych darczyńców na internetowej platformie GoFundMe. Stało się tak w wyniku nacisków ze strony burmistrza Ottawy, Jima Watsona oraz miejskiej policji. Ponad sto tysięcy darczyńców otrzymało w sobotę e-maile z informacją o zwrocie wpłaconych kwot. Burmistrz Ottawy wyraził nadzieję, "że odcięcie od funduszy ograniczy zdolność do pozostania tirowców w Ottawie". Zachęcił inne platformy crowdfundingowe do wstrzymania zbiórki środków.
Decyzja o zwróceniu darczyńcom funduszy, które miały być przeznaczone na paliwo, zakwaterowanie i żywność dla protestujących, spowodowała odwrotny od oczekiwanego skutek: Kanadyjczycy biorący udział w sobotnim wiecu wręczali banknoty 50 i 100 dolarowe bezpośrednio kierowcom. Tysiące mieszkańców Ottawy oferowało nocleg i ciepłe obiady protestującym.
KW
Czytaj dalej:
Putin planuje wysłać potężne ostrzeżenie do NATO. W tle broń nuklearna
"Wynik w granicach 30 proc. to już marzenie. Mamy największy kryzys PiS w historii"
"Państwo powinno bronić granic, ale i pokrywać na bieżąco koszty zniszczeń"
Jest kandydat na ministra zdrowia. Dni Niedzielskiego w resorcie wydają się policzone
Dowódca 82. Dywizji Powietrznodesantowej gen. Christopher Donahue przyleciał do Polski
Inne tematy w dziale Polityka