Biden miał już wcześniej ostrzegać Putina. Rosjanie wściekli po wysłaniu żołnierzy
Prezydent USA Joe Biden powiedział w środę, że jego decyzja o wysłaniu dodatkowych wojsk do Polski, Niemiec i Rumunii jest całkowicie zgodna z tym, co "od początku" przekazywał w rozmowach prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, ostrzegając go przed skutkami jego agresywnych działań.
"To całkowicie zgodne z tym, co mówiłem Putinowi od początku: tak długo, jak będzie działał agresywnie, zapewnimy, że będziemy w stanie uspokoić naszych sojuszników w NATO i Europie Wschodniej. Jesteśmy tam, artykuł V (Traktatu Północnoatlantyckiego) jest świętym zobowiązaniem" - oświadczył Biden w odpowiedzi na pytanie dziennikarki CNN.
Biden: Od początku mu to mówiłem
Podczas konferencji prasowej w styczniu Biden zapowiedział, że wyśle dodatkowe wojska do Polski i Rumunii, ale wówczas twierdził, że zrobi to, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę.
W środę o czasowym wysłaniu 1,7 tys. żołnierzy do Polski, tysiąca do Rumunii i 300 do Niemiec poinformował oficjalnie Pentagon; ma do tego dojść w ciągu najbliższych dni. Resort obrony USA nie wykluczył przy tym dalszego wzmocnienia wschodniej flanki NATO, sugerując, że trwają rozmowy na ten temat z państwami bałtyckimi.
MSZ Rosji: Destrukcyjne kroki
Decyzję ogłoszoną przez Pentagon skomentował w środę wiceszef MSZ Rosji Aleksandr Gruszko, który nazwał ten ruch "nieuzasadnionym".
Rozmieszczenie dodatkowych sił USA w Niemczech, Polsce i Rumunii to "krok destrukcyjny", który "wzmacnia napięcie militarne i zawęża pole dla decyzji politycznych" - powiedział Gruszko rosyjskiej agencji Interfax.
SW
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Polityka