Wielka wpadka marszałek Witek. W Sejmie zapomniała wyłączyć mikrofonu
Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu doszło do sporej wpadki. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek i wicemarszałek Piotr Zgorzelski odbyli rozmowę. Nie zauważyli, że ich mikrofony są włączone.
Sejm odrzucił wczoraj ustawę covidową, która zakładała m.in. testowanie pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2, wprowadzenie porad telefonicznych udzielanych przez lekarza POZ tylko na wyraźne żądanie pacjenta oraz zaostrzenie grzywny za złamanie przepisów dotyczące epidemii.
Sejmowy "Dzień świra"
Wyniki wczorajszego głosowania stały się powodem do wygłoszenia przez marszałek i wicemarszałka osobistych uwag. Nie zauważyli niestety, że ich mikrofony pozostały włączone.
- Rozpoczynamy program pod nazwą "Dzień świra" - powiedział do marszałek Elżbiety Witek Piotr Zgorzelski.
To wzbudziło entuzjazm u marszałek Sejmu.
- Tak jest! - odpowiedziała Witek, nie bacząc na to, że ich uwagi słyszy cała sala sejmowa.
Wtorkowe obrady Sejmu
We wtorkowej debacie w Sejmie przeciw projektowi opowiedziały się wszystkie kluby i koła poselskie. W debacie nie wystąpił przedstawiciel PiS.
Za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu głosowało w Sejmie 253 posłów, przeciw 152, wstrzymało się 37.
WP
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Polityka