Sceny grozy rozegrały się dziś w jednym z mieszkań na kieleckim Czarnowie. Jeden z mieszkańców wieżowca przy ul. Chrobrego zadzwonił na policję i poinformował o awanturze u sąsiadów. W mieszkaniu oczom fukcjonariuszy ukazała się martwa kobieta z licznymi ranami kłutymi.
W mieszkaniu znajdował się również mąż kobiety, który na widok funkcjonariuszy wyskoczył przez balkon. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego, co zaszło w mieszkaniu przy ul. Chrobrego.
Do tragedii doszło przed południem
Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej policji poinformował, że policjanci otrzymali telefon koło południa z informacją, że w jednym z mieszkań w wieżowcu przy ul. Chrobrego na osiedlu Czarnów słychać awanturę.
Kiedy policjanci dotarli na miejsce ich oczom ukazała się leżąca kobieta. Na jej klatce piersiowej widniały świeże rany zadane nożem. NIedługo później z balkonu na 4. piętrze wyskoczył 55-letni mężczyzna - mąż zmarłej.
Na miejsce przyjechała karetka pogotowia. W szpitalu stwierdzono zgon.
Porządna rodzina
Funkcjonariusze z Kielc podkreślili, że w ostatnich trzech latach nie było żadnych interwencji. Żaden z małżonków nie by również notowany.
W tej chwili policjanci próbują ustalić dokładny przebieg tego, co zaszło między małżonkami. Najważniejsze jest w tej chwili ustalenie tożsamości sprawcy morderstwa i wyjaśnienie motywu samobójstwa męża kobiety.
Na miejscu tragedii pracują technik kryminalistyki, prokurator oraz biegły medycyny sądowej. Policja przesłuchuje również świadków tragedii.
WP
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo