Skalę represji udokumentował raport ONZ, opisany dziś przez Associated Press - według wiarygodnych doniesień ponad dwie trzecie z tych osób to ofiary pozasądowych zabójstw dokonanych przez talibów lub ich sojuszników.
Zobacz:
Aktywista LGBT tropi Zycha i Pawłowską. Ktoś ich nagrał na stacji metra
Polski Ład do kolejnej poprawki?
Zabójstwa wrogów talibów
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres przekazał, iż ONZ dowiedziała się także o "zaginięciach i innych naruszeniach prawa do życia i integralności fizycznej" byłych członków afgańskiego rządu i koalicji. Ponadto, obrońcy praw człowieka oraz pracownicy mediów są szczególnie narażeni na różnego rodzaju ataki, zastraszanie, nękanie, aresztowania, maltretowanie, a nawet śmierć - wyliczał.
Od czasu przejęcia władzy przez Taliban w Afganistanie, zamordowanych zostało ośmioro działaczy społecznych, przy czym za trzy z tych zabójstw odpowiadają talibowie, a za kolejne trzy - IS-Ch. Dziesięciu aktywistów zostało tymczasowo aresztowanych i pobitych, grożono im. Zginęło dwóch dziennikarzy, w tym jeden został zamordowany przez IS-Ch, a dwóch dziennikarzy zostało ranionych przez nieznanego uzbrojonego mężczyznę.
Misja ONZ udokumentowała 44 przypadki tymczasowych aresztowań, pobić i zastraszania, a sprawcami 42 z nich okazali się talibowie.
Sekretarz generalny ONZ dodał, że Afganistan stoi obecnie w obliczu wielu kryzysów: katastrofy humanitarnej, dramatycznego osłabienia gospodarki, paraliżu systemu bankowego i finansowego, najgorszej suszy od 27 lat, podczas gdy kraj pod rządami talibów nie uzyskał inkluzywnego rządu ani nie przywrócono praw dziewcząt i kobiet do edukacji i pracy.
Powrót talibów
Talibowie przejęli Kabul, stolicę Afganistanu, 15 sierpnia ub.r., bez oporu ze strony armii afgańskiej i prezydenta Aszrafa Ghaniego, który uciekł z kraju. Początkowo nowy rząd talibów zaproponował amnestię dla osób powiązanych z byłym rządem i siłami międzynarodowymi. Zapewniano o tolerancji wobec kobiet i mniejszości etnicznych. Talibowie ograniczyli jednak prawa kobiet, a byli współpracownicy sił koalicji międzynarodowej, którzy pozostali w kraju, oraz dziennikarze i przeciwnicy obecnego rządu są ofiarami represji.
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (32)