Charlotte Bellis z Al Jazeera English zmuszona była opuścić Katar. Dziennikarka zaszła w ciążę, choć nie jest w legalnym związku. Talibowie zaproponowali jej schronienie w Afganistanie.
Bellis dzwoni do talibów
Bellis utrzymywała ciążę w tajemnicy, z obawy przed prawnymi konsekwencjami. Próbowała wrócić do rodzinnego kraju, Nowej Zelandii, ale odmówiono jej wjazdu z powodu obostrzeń związanych z COVID-19.
Polecamy:
Kraska ma dobrą radę dla seniorów. Najlepiej niech nie wychodzą z domów
WOŚP 2022: Torbicka i Podsiadło kpią z celebrytów i polityków, Rusin zachęca do wpłat
Postawiona pod ścianą Bellis zadzwoniła do znajomych talibów w Afganistanie. Oni zaproponowali jej pomoc. I zapewnili, że będzie mogła bez problemu urodzić w kraju, w którym rządzą.
– Kiedy talibowie oferują tobie – ciężarnej, niezamężnej kobiecie – bezpieczną przystań, wiedz, że twoja sytuacja jest skomplikowana – powiedział w rozmowie „New Zealand Herald”
Nowa Zelandia reaguje
Po tym, jak Bellis upubliczniła swoją sytuację i zaangażowała prawników, skontaktowali się z nią urzędnicy z Nowej Zelandii. Zapewnili, że jej odrzucony wniosek zostanie ponownie rozpatrzony.
Chris Hipkins, który w rządzie Nowej Zelandii odpowiada za walkę z COVID-19, poprosił urzędników o sprawdzenie, czy w przypadku Bellis zastosowano odpowiednie procedury.
Po rozprzestrzenieniu wariantu Omicron Nowa Zelandia znacznie rozszerzyła restrykcje także wobec własnych obywateli, usiłujących wrócić do kraju.
KW
Czytaj dalej:
Pogoda sieje spustoszenie. Ludzie siedzą bez prądu, w górach śnieżyca więzi w schronisku
Biedronka obniży ceny produktów. Wcześniej zdrożały o nawet 20 proc.
Powodem samobójstwa 12-letniej Kingi nie było molestowanie? Na jaw wyszły nowe fakty
Wielka Brytania poszerzy sankcje. "Oligarchowie Putina nie będą mieli gdzie się ukryć"
Co z odbudową polskiej wsi? Morawiecki ma pomysł, premier złożył obietnicę
Inne tematy w dziale Polityka