Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn ocenił, że w ostatnich przypadkach podszywania się pod cudzy telefon - tzw. spoofingu, może chodzić o destabilizowanie naszego kraju.
Żaryn powiedział dziś w rozmowie z PAP, że takie ataki, których ofiarami są kolejne osoby, są przestępstwem i muszą być potępiane.
Ktoś pragnie zaognienia debaty publicznej
W jego ocenie już teraz można zauważyć, że działania te wpisują się w próby zaogniania debaty publicznej w Polsce, ponieważ takimi metodami można wywoływać odpowiednie reakcje i działania w przestrzeni publicznej.
- Można przez spoofing wywołać falę insynuacji i podsycać nieufność wobec instytucji publicznych, a dobór zaatakowanych sugeruje, że chodzi o destabilizowanie naszego państwa - powiedział PAP Żaryn.
Zaznaczył, że sprawę wyjaśniają prokuratura i policja, które zwracają uwagę, że sama metoda jest im znana również przy innych przestępstwach, typu wyłudzenia pieniędzy czy oszustwa i technicznie dostępna.
- To, co tutaj jest ewidentne i co ewidentnie rzuca się w oczy, to dobór tych, którzy zostali zaatakowani; wpisujące się w logikę sporu politycznego w Polsce. Koresponduje też z debatą publiczną w naszym kraju i widać, że te ataki służą do zaogniania sporu politycznego - do wpływania na dyskurs publiczny - mówił PAP rzecznik.
W podobnych słowach Żaryn skomentował sprawę na Twitterze:
"Kolejne osoby są ofiarami ataków, które wyglądają na działania typu spoofing. Takie praktyki są przestępstwem i muszą być potępiane.
Sprawę wyjaśnia prokuratura i policja, ale już teraz można zauważyć, że działania te wpisują się w próby zaogniania debaty publicznej w Polsce" - czytamy.
Atakujący zacierają ręce. Rosja też może być zachwycona
Wskazał, że efekty idą w stronę, której atakujący mógł oczekiwać - "pojawiła się fala insynuacji i oskarżeń pod adresem różnego rodzaju instytucji państwowych, które jakoby miałyby stać za tym atakiem".
- To oczywista nieprawda i stanowczo odrzucam te podejrzenia i zarzuty - podkreślił.
Żaryn dodał, że "analizując przekazy, które powstają na podstawie tych ataków, mamy zdecydowanie do czynienia z czynnikiem, który destabilizuje polskie państwo".
Zobacz: Giertych wściekły. "Posłuchajcie s***syny"
- Tego typu działania, z wykorzystaniem cybernarzędzi do wpływania na konkretne społeczeństwa, czy całe państwa, to menu środków, które Rosja stosuje przeciw Zachodowi - przypomniał.
- Oczywiście często trudno jest wychwycić dowody powiązań przy tego typu sprawach, ale na pewno takie destabilizowanie polskiego państwa w tej sytuacji, którą mamy obecnie, jest na korzyść Federacji Rosyjskiej, która ostatnio wzmocniła swoje działania przeciwko NATO - stwierdził w rozmowie z PAP rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Za cel biorą sobie członków rodziny
Oszuści wykorzystujący metodę tzw. spoofingu podszywają się pod konkretne numery, dzwoniąc do ofiar i udając właściciela danego numeru – kogoś z bliskich, znajomego, pracownika banku, urzędnika czy policjanta. Do zamiany numeru wykorzystują m.in. telefonię internetową.
Ostatnio były szef CBA Paweł Wojtunik poinformował, że oszuści, podszywając się pod jego numer, zadzwonili do córki, mówiąc, że tata nie żyje i dzwonią ze znalezionego przy nim aparatu.
W innym przypadku prawnik prof. Marcin Matczak otrzymał od osoby podszywającej się pod funkcjonariusza CBA nieprawdziwą informację, że jego syn - raper Michał "Mata" Matczak - nie żyje. Wcześniej córka adwokata Romana Giertycha dostała wiadomość z groźbami pod adresem jej ojca.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka