Mateusz Morawiecki zaprosił przewodniczących klubów, kół parlamentarnych oraz szefów partii politycznych na wspólne spotkanie dotyczące dalszej walki z pandemią COVID-19. W spotkaniu wzięli też udział Jarosław Kaczyński oraz minister zdrowia Adam Niedzielski.
Komentarze Lewicy po spotkaniu u premiera
Po około dwóch godzinach od rozpoczęcia przedstawiciele Lewicy opuścili spotkanie z szefem rządu. Wiceszefowa klubu Lewicy Marcelina Zawisza powiedziała dziennikarzom po wyjściu z KPRM, że podobnych spotkań było już kilka i - jak mówiła - za każdym razem powtarza się ten sam schemat.
- To jest absurdalna sytuacja, w której my po raz kolejny jesteśmy zapraszani na spotkanie, na którym mamy rozmawiać. Od rozmawiania nie ratuje się życia, życie ratują konkretne ustawy i rozporządzenia - mówiła Zawisza.
Zadeklarowała, że Lewica jest gotowa do powrotu do rozmów i do pracy, jeżeli pojawi się konkretny projekt ustawy. - My jesteśmy gotowi do pracy 24/7, tylko niech rząd w końcu coś zrobi, niech coś w końcu przedstawi, nad czym będziemy mogli procedować - powiedziała Zawisza.
Posłanka powiedziała mediom, że jedyny konkret, jaki usłyszeli posłowie, to słowa Adama Niedzielskiego, o tym że niedługo będzie 150 tys. zakażeń koronawirusem dziennie.
Dodał, że obecny na spotkaniu w KPRM wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział, że jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień, ale boi się je wprowadzić dlatego, że mogłoby być duże niezadowolenie społeczne.
- To ma być odpowiedzialność cywilna pracowników, którzy nie będą się chcieli testować oraz osób, które nie będą przestrzegać reżimu sanitarnego. To ma być też umożliwienie szerszego testowania obywateli i obywatelek, ale tak naprawdę nie uzyskaliśmy żadnych szczegółów dotyczących tego projektu, bo go nie ma, bo on nie istnieje - powiedziała Zawisza.
Dodała, że na prośby, by przedstawić im choćby wstępną wersję, posłowie Lewicy usłyszeli od rządzących, że będą pracować nad tym projektem po zakończeniu spotkania.
Budka po spotkaniu u premiera: Zero pomysłów
Borys Budka po spotkaniu u premiera powiedział na briefingu prasowym: - Nie usłyszeliśmy zapewnienia co rząd zrobi z tzw. #lexHoc. Wydaje się, że porzucili ten pomysł. Wszyscy podkreślamy - trzeba pilnych działań. Do pracy z rządem jesteśmy gotowi, ale tylko nad konkretami. Niestety tych konkretów dzisiaj zabrakło.
- Nie usłyszeliśmy zapewnienia co rząd zrobi z tzw. lexHoc. Wydaje się, że porzucili ten pomysł. Wszyscy podkreślamy - trzeba pilnych działań. Do pracy z rządem jesteśmy gotowi, ale tylko nad konkretami. Niestety tych konkretów dzisiaj zabrakło - stwierdził polityk PO.
- Kaczyński boi się głosowania ustawy Hoca, ale żeby nie wyszło, że stchórzył przed Siarkowską z kolegami, proponuje w zamian jakąś nie-wiadomo-jaką ustawę nie-wiadomo-kiedy. Kompletny upadek człowieka, który sześć lat temu mógł zrobić wszystko, a dziś nie może nic - napisał z kolei na Twitterze poseł PO Jan Grabiec.
Polecamy:
- Wielki powrót Jarosława Gowina? Ekspert: „Czas na odegranie dużej roli jest idealny”
- Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez szefa NIK
- Ujawniamy szczegóły aktu oskarżenia ws. Sławomira Nowaka
- Mrożąca krew w żyłach zbrodnia. Po libacji zabił swojego brata bliźniaka
- Niemal 3 mld zł trafiło do Skarbu Państwa. To absolutny rekord
KJ
Komentarze
Pokaż komentarze (79)