- Ostatnie dwa dni można nazwać eksplozją epidemii COVID-19 - powiedział w minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak dodał, apogeum dziennej liczby zakażeń należy spodziewać się na początku lutego.
Szef resortu zdrowia w ciągu dnia poinformował o 30 586 nowych zakażeniach koronawirusem. Liczba potwierdzonych od początku pandemii przypadków to 4 373 718, zmarło 103 062 chorych z COVID-19.
Eksplozja epidemii COVID-19
W wieczornej rozmowie w TVP INFO Niedzielski ocenił, że "ostatnie dwa dni możemy nazwać eksplozją epidemii COVID-19". - Ta eksplozja jest na tyle zauważalna, że przekraczamy już dzisiaj 30 tys. (zakażeń), a w zasadzie patrząc na monitoring (...), to dzisiejszy wynik, który będzie raportowany jutro, też na pewno będzie powyżej 30 tys. - powiedział szef MZ.
Przypomniał, że jest to liczba, z którą nie mieliśmy do czynienia w czasie trwania czwartej fali epidemii. - A my tutaj dopiero zaczynamy piątą falę i od razu z takim mocnym akcentem - dodał minister.
Podkreślił, że najważniejsze jest teraz to, jak liczby zakażeń przełożą się na hospitalizacje i ciężki przebieg choroby. Zwrócił uwagę, że raczej realizowany jest scenariusz bardzo szybkiego przyspieszenia zakażeń. Zastrzegł, że apogeum dziennych zachorowań spodziewane jest na początku lutego. Wtedy - jak mówił - dzienna liczba zakażeń może wynieść około 100 tys.
Można być optymistą
- Ale ten scenariusz jest o tyle optymistyczny, że on również zakłada dosyć szybki spadek tej liczby - zastrzegł Niedzielski.
Powołując się na doświadczenia innych krajów europejskich, minister wskazał, że wzrost liczby zakażeń niekoniecznie przekłada się na liczbę chorych w szpitalach. Zaznaczył, że w krajach tych występuje jednak większy wskaźnik zaszczepienia, które chroni przed ciężkim przebiegiem choroby.
Niedzielski podkreślił, że najważniejszym narzędziem walki z pandemią jest szczepienie populacji, które - jak mówił - chroni przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem choroby.
Leki jako przyszłość w walce z chorobą
Innymi instrumentami, na które wskazał minister, są leki. - One dopiero są wprowadzane na rynek. Myślę, że w dłuższej perspektywie leki odegrają w walce z tymi falami (epidemii) większą rolę, ale w tej chwili jeszcze tych leków nie ma aż tyle - zaznaczył minister.
Zwrócił uwagę, że do szpitali dostarczane są pierwsze partie leku Molnupiravir. Lek ten - dodał - jest podawany szczególnie osobom z chorobami współistniejącymi.
Szef MZ podkreślił, że kolejnymi metodami walki z pandemią są restrykcje i "regulowanie tak ruchem ludzi, ruchem biznesowym, społecznym, żeby tych transmisji było jak najmniej". Niedzielski przypomniał tu o limitach w miejscach użyteczności publicznej, które "nie są przestrzegane".
Po co ustawa ws. weryfikacji covidowej
Dlatego - jak tłumaczył - ustawa ws. weryfikacji covidowej ma wprowadzić "pewną kulturę przestrzegania regulacji". - Przestrzegania regulacji, które z jednej strony pozwalają tworzyć bezpieczne środowisko epidemiczne, a z drugiej strony szanują też różne punkty widzenia. Tam nie trzeba być tylko zaszczepionym, tam równoznaczne z zaszczepieniem jest wykonanie testu - zaznaczył szef MZ.
Wyjaśnił, że w ustawie "punktem wyjścia jest żądanie przez pracodawcę wyniku testu, ale jeśli ktoś jest zaszczepiony, to będzie z tego obowiązku zwolniony".
Niedzielski podkreślił przy tym, że na całym świecie wykonano miliardy szczepień i bezpieczeństwo ich jest cały czas potwierdzane.
Testy na Covid w aptekach
Minister zapowiedział, że w najbliższym czasie planowane jest umożliwienie testów na covid w aptekach, a także skrócenie czasu kwarantanny i izolacji. Przypomniał też, że w ciągu najbliższych dni pojawi się rozporządzenie w sprawie wprowadzeniu obowiązkowego przejścia na pracę zdalną w administracji publicznej.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości