Wirus będzie cały czas. Będą kolejne jego fale. Oczywiście sytuacja jest dzięki szczepieniom lepsza, bo mamy 30 tysięcy zakażeń dziennie, a hospitalizacji procentowo mniej niż w poprzednich falach. Ale to nie znaczy, że wirus zanika. I nie można też powiedzieć, że upodobni się do zwykłego przeziębienia, czy grypy – mówi Salonowi 24 prof. Włodzimierz Gut, wirusolog, Polski Instytut Higieny.
Minister Adam Niedzielski ogłosił już piątą falę. I ścierają się dwie prognozy – jedna mówi, że czeka nas sytuacja niemal katastroficzna. Druga, że to już ostatnia fala COVID-a. Że wracamy do normalności?
Prof. Włodzimierz Gut: A niby dlaczego miałaby to być ostatnia fala?
Czytaj też:
Koronawirus torpeduje Polskę. V fala rozpoczęła się na dobre
Omikron jest bardzo zakaźny, ale łagodniejszy. Sprawić może, że przechorujemy lżej, ale wszyscy, więc zyskamy odporność populacyjną?
Odporność populacyjna chroni, ale tylko przed hospitalizacją i zgonem. Wirus będzie cały czas. Będą kolejne jego fale. Oczywiście sytuacja jest dzięki szczepieniom lepsza, bo mamy 30 tysięcy zakażeń dziennie, a hospitalizacji procentowo mniej niż w poprzednich falach. Ale to nie znaczy, że wirus zanika. I nie można też powiedzieć, że upodobni się do zwykłego przeziębienia, czy grypy. Bo grypa, przeziębienie, mają krótki czas od zakażenia do wystąpienia objawów. Tu jest czas długi. I problemem nie są objawy, ale odpowiedź immunologiczna, która nas niszczy.
Sytuacja jest z jednej strony lepsza – bo procentowo spadła liczba hospitalizacji. Z drugiej wiele osób obawia się, że przy omikronie skala zakażeń będzie tak wielka, że chorzy na COVID zablokują nam leczenie innych chorób?
Tu ciężko wyrokować jak będzie. Sytuacja jest pół na pół. Bardzo wiele mogą zrobić sami obywatele. Gdy mamy podejrzenie, że jesteśmy zakażeni, nie czekajmy na testy i izolację, po prostu zostańmy w domu, nie roznośmy wirusa. Przestrzegajmy obostrzeń i wytycznych, zasad dystansu społecznego.
Są postulaty obostrzeń dla niezaszczepionych, które wywołują jednak sprzeciw?
To był postulat Rady Medycznej, zgłaszany już w czerwcu. Jedynym efektem, jaki rada osiągnęła, była rezygnacja jej członków.
Pojawiły się pomysły obostrzeń i lockdownów także dla zaszczepionych. I ludzie którzy przyjęli szczepionkę mogą spytać dlaczego mieliby płacić za nieswoje decyzje?
Trzeba się liczyć z taką możliwością. Trudno odpowiedzieć na pytanie, czemu ktoś ma płacić za czyjeś błędy. Ale często jest już tak, że ponosimy odpowiedzialność za coś, za co nie odpowiadamy.
Czytaj też:
Polski Ład ludzie zobaczą nie w telewizji czy portalach, a w portfelach
Sojusz Agrounii z PSL? Kołodziejczak: Celem zdrowa i polska żywność. Zmienimy politykę
Inne tematy w dziale Rozmaitości