Anders Breivik, który dokonał potwornej zbrodni na wyspie Utoya blisko 10 lat temu, stara się o warunkowe zwolnienie. Jutro odbędzie się posiedzenie sądu w jego sprawie. Norweski kat wygłosi kilkugodzinną mowę, a na świadka zaprosił... neonazistę.
Skazany na 21 lat więzienia Breivik po odbyciu minimalnej kary, czyli 10 lat, może starać się o wcześniejsze zwolnienie. Taki wniosek Fjotolf Hansen - bo tak od 2017 roku nazywa się zbrodniarz - złożył w pierwszym możliwym terminie - 22 lipca 2021 roku.
Chce wyjść na wolność
W Norwegii dokładnie wtedy obchodzono 10. rocznicę rzezi dokonanej przez Breivika w zamachu terrorystycznego w dzielnicy rządowej w Oslo oraz strzelaniny na wyspie Utoya, w których zginęło łącznie 77 osób. Pochodzący z Oslo zamachowiec strzelał do ludzi jak gangster z gry komputerowej. Był bezlitosny, bez skrupułów dobijał seriami z karabinu myśliwskiego leżące ofiary.
Zobacz:
Rewolucja w Polskim Ładzie? Przedsiębiorco, bądź czujny
Andrzej Duda charytatywnie szusował na nartach. A potem wyraził opinię o Polskim Ładzie
Kaczyński zdobył się na wyznanie. Nigdy wcześniej o tym nie mówił
Rozprawa, która rozpocznie się we wtorek, a zakończy w czwartek lub piątek, ze względów bezpieczeństwa będzie mieć miejsce w zaadaptowanej na sąd sali gimnastycznej więzienia w Skien pod Oslo, gdzie odbywa karę Breivik.
Prokuratora, służba więzienna oraz psychiatra sprzeciwiają się warunkowemu zwolnieniu terrorysty. - Na podstawie materiału, jaki otrzymaliśmy z więzienia oraz nowej oceny ryzyka dokonanej przez psychiatrę nadal uważamy, że istnieje niebezpieczeństwo, że Breivik popełni nowe, poważne przestępstwo - oświadczyła prokurator Hulda Karlsdottir.
Dla decyzji sądu kluczowa może być opinia psychiatry. Nic nie jest wykluczone, bo norweski system penitencjarny należy do najłagodniejszych w Europie.
Aż trzy godziny przemowy Breivika
Na przedstawienie swoich argumentów Breivik otrzymał od sądu trzy godziny. Obrońca terrorysty Oystein Storrvik nie chciał ujawnić, co powie jego klient. Przekazał tajemniczo i zwięźle, że skazany "wygłosi dłuższe przemówienie".
Co ciekawe, jako świadek zeznawać będzie szwedzki neonazista, członek Nordyckiego Ruchu Oporu - Paer Oeberg. Został on wezwany na wniosek terrorysty, ale nikt nie wie, w jakim celu.
Wiadomo natomiast, że rodziny ofiar znów muszą przechodzić traumę. Liderka grupy wsparcia Lisbeth Royneland powinna w dniu rozpoczęcia procesu obchodzić 29. urodziny córki. Synne została zastrzelona przez Breivika na wyspie Utoya. Matka spędzi ten dzień w sądzie w Oslo, śledząc relację wideo z rozprawy.
W zeszłym roku ocaleni oraz bliscy ofiar, w tym politycy rządzącej Norwegią Partii Pracy, otrzymali od Breivika listy, w których powtarzał on ekstremistyczne tezy swojego manifestu.
Wcześniej Breivik bezskutecznie walczył przed sądami w Norwegii oraz przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka o poprawę warunków pobytu w więzieniu, skarżąc się na niehumanitarne traktowanie. Izolację nazywał torturami.
GW
Inne tematy w dziale Polityka