Donald Tusk wystawił na licytację z okazji WOŚP podpisaną przez siebie hulajnogę elektryczną. Jego córka Kasia Tusk dodała pod zdjęciem wymowny komentarz.
"Zapraszam do aukcji, na którą przekazałem moją osobistą brukselską limuzynę" - napisał na Instagramie Donald Tusk. "Na pewno jak zwykle Twoja aukcja pokona moje. Ale bez walki się nie poddam" - skomentowała córka polityka Kasia Tusk.
Czytaj też: Prezydent Andrzej Duda wyzdrowiał i pojechał na narty [ZDJĘCIA]
Donald Tusk wystawił na aukcję WOŚP wyjątkową rzecz
Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się już 30 stycznia. W tym roku WOŚP gra pod hasłem "Przejrzyj na oczy. Dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci".
Jak co roku, oprócz tradycyjnych zbiórek pieniędzy, odbędą się licytacje wystawionych przedmiotów. W akcję włączają się politycy, słynni sportowcy, aktorzy czy muzycy, dlatego na aukcjach nie brakuje prawdziwych perełek. Donald Tusk na WOŚP przekazał w tym roku hulajnogę elektryczną z autografem.
- Jak co roku mamy coś dla WOŚP - mówił na filmiku, w którym zaprezentował tę wyjątkową rzecz. - Tym razem będzie to moja brukselska limuzyna, tak ją nazywam - dodał. - Nówka nie śmigana. Ledwie zacząłem jej używać, ale jak wiecie wróciłem z Brukseli - stwierdził Tusk.
Ale to nie wszystko, co oferuje polityk. - Kto wygra licytację, będzie też przeze mnie zaproszony na kawę i razem przeczytamy instrukcję obsługi - dodał przewodniczący PO.
Kasia Tusk do ojca: Bez walki się nie poddam
Aukcja Donalda Tuska cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Tego pozazdrościła mu nawet własna córka.
"Na pewno, jak zwykle, twoja aukcja pokona moje. Ale bez walki się nie poddam - napisała. Kasia Tusk przekazała na WOŚP książki jej autorstwa "Elementarz stylu". Jednak nie ma szans, aby osiągnęły tak spektakularne kwoty, jak hulajnoga jej ojca.
Donald Tusk stracił prawo jazdy
Donald Tusk stracił prawo jazdy 20 listopada. Zatrzymała go policja, kiedy jechał przez teren zabudowany z niedozwoloną prędkością. Polityk od tego czasu przemieszcza się autem na miejscu pasażera. Widywany był też na hulajnodze elektrycznej. Na profilu na Instagramie zamieścił kiedyś zdjęcie z hulajnogą, pod którym pisał:
"Polityk na hulajnodze wygląda na młodszego, bardziej ekologicznego, demokratycznego i nowoczesnego. I na pewno szybciej dojeżdża do pracy. Wystarczyło pokonać obawy sześćdziesięciolatka przed nową aplikacją i drwinami tradycjonalistów i jazda! Nigdy więcej służbowej limuzyny".
Czytaj także:
KJ
Inne tematy w dziale Społeczeństwo