Janusz Piechociński, były minister i prezes PSL ogłosił na Twitterze sondę pt. Jakie produkty powinien zamrozić Jarosław Kaczyński, w nawiązaniu do zamrożenia cen, jakie wprowadził rząd Viktora Orbana na Węgrzech. Niektóre propozycje zdumiewają.
Węgierska regulacja
Od 1 lutego przez trzy miesiące na Węgrzech będzie obowiązywać limit cen na niektóre artykuły spożywcze. Objęte limitem artykuły będą mogły kosztować najwyżej tyle, po ile sprzedawano je w danym sklepie 15 października.
Wprowadzenie limitu cen na mąkę pszenną, mleko krowie o 2,8-procentowej zawartości tłuszczu, cukier, olej słonecznikowy, udziec wieprzowy i piersi kurze zapowiedział w środę premier Viktor Orban.
Co zamrażamy w Polsce?
Informując o tym, Janusz Piechociński zapytał, ceny na jakie produkty powinien zamrozić Jarosław Kaczyński. Choć polityk prosił o poważne propozycje, większość internautów potraktowała to jako zabawę.
"Karty graficzne" - to pierwszy komentarz. "Ośmiorniczki, prezerwatywy, respiratory, promy, auta elektryczne, obwodnice, oczka wodne, przydomowe maszty" - to kolejne z nietypowych propozycji.
Ale pojawiły się też "poważne propozycje", o które prosił Piechociński.
Pół żartem, pół serio
Dużo emocji wzbudziła "noga wieprzowa" - która, gdzie się kończy? - jedni ją chcieli widzieć na liście, inni wręcz przeciwnie. Co ciekawe, dość często wśród propozycji pojawiały się karma i żwirek dla kota (zapewne jako aluzja do ulubionych zwierząt prezesa PiS). Wysoko na liście znajdował się również alkohol, zróżnicowany procentowo, a także produkty o stosunkowo niskich cenach, jak popcorn, ryż, kapusta i kartofle.
Internauci chcieli również zamrozić cały rząd lub jego poszczególnych członków, wydatki Kancelarii Premiera oraz poparcie dla PSL.
A czy Waszym zdaniem, powinno się wprowadzić regulację cen, a jeśli tak, to na jakie produkty?
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka