Media obiegła informacja, że prezydent nie jest zadowolony z uchwalonej wczoraj przez Sejm nowelizacji prawa oświatowego. - Prezydent przeanalizuje ją tak jak każdą ustawę, która trafia na jego biurko - skomentował szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
Sejm uchwalił wczoraj nowelizację ustawy Prawo oświatowe, zakładającą m.in. wzmocnienie roli kuratorów oświaty oraz zmianę zasad funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach i placówkach oświatowych. Nowelizacja trafi teraz do Senatu.
Zgodnie z nowelizacją, dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek – nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje – uzyskać szczegółową informację o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na oferowanych zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole lub w placówce.
Czytaj więcej: Zmiany w edukacji już niemal pewne. Sejm uchwalił nowelizację ustawy Prawo oświatowe
Prezydent przeanalizuje ustawę lex Czarnek
Jak podaje RMF24, Kancelaria Prezydenta nie jest zadowolona z nowo uchwalonych przepisów i martwi się, że uprawnienia kuratorów będą zbyt duże, podczas gdy nadzór nad ich pracą sprawuje bezpośrednio Czarnek. Ustawa trafi jeszcze do prac w Senacie, ale prezydent chce wcześniej porozmawiać z szefem resortu edukacji - donosi rozgłośnia.
- Pan prezydent tę ustawę przeanalizuje, jak każdą ustawę, która trafia na jego biurko. Ustawa została uchwalona przez Sejm, jeszcze nie zakończyła się procedura w Senacie - powiedział PAP Szrot z Kancelarii Prezydenta, pytany o opinię prezydenta w tej sprawie oraz o pojawiające się doniesienia medialne, według których Andrzej Duda ma wątpliwości odnośnie zbyt szerokich uprawnień kuratorów przewidzianych w nowelizacji.
Będzie spotkanie Duda-Czarnek
Doniesienia medialne potwierdził szef gabinetu prezydenta. Rzeczywiście Szrot prezydent spotka się z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Uspokoił jednak, nowela Prawa oświatowego "będzie jednym z kilku przedmiotów rozmowy". - Nie widziałbym tu od razu jakiegoś zasadniczego sprzeciwu czy konfliktu. Przeanalizujemy ją bez żadnych uprzedzeń czy wstępnych założeń, taką, jaka trafi do nas z parlamentu - stwierdził Szrot.
Polecamy:
KJ
Inne tematy w dziale Społeczeństwo