Dziwne zachowanie Sienkiewicza w Sejmie. Jest wreszcie komentarz posła
Bartłomiej Sienkiewicz milczał blisko dobę po opublikowaniu nagrań, na których widać, jak chwiejnym krokiem zmierza w kierunku wyjścia z sali plenarnej Sejmu. Teraz poseł PO twierdzi, że to zmasowana "kampania kłamstw".
Od wczoraj politycy i dziennikarze huczą o wpadce Bartłomieja Sienkiewicza, który był wyraźnie niedysponowany podczas środowej debaty ws. odwołania ministra Kamila Bortniczuka. Gdyby nie Borys Budka, poseł KO mógłby mieć poważny problem z utrzymaniem równowagi w drodze po schodach. Przy okazji, Sienkiewicz zahaczył nogą o innego parlamentarzystę i przybił piątkę z Marzeną Okłą-Drewnowicz, choć nie bez kłopotów.
Zobacz:
W czwartek były szef MSW za czasów premiera Donalda Tuska wreszcie zabrał głos. - Toczy się kampania insynuacji, kłamstw, ataków przeciwko opozycji. Ja w tej kampanii na pewno nie wezmę udziału. Nie będę tego komentował, nie będę o tym mówił - powiedział Sienkiewicz.
- Jeśli PiS sądzi, że moje potknięcie przykryje potknięcia rządu w rządzeniu, to się grubo myli - zaznaczył poseł. Politycy PO od rana przekonują, że Sienkiewicz nie pił alkoholu, a kolportowane w sieci filmy są dziełem "pisowskich trolli". - Oczywiście - odpowiedział Borys Budka na pytanie, czy Sienkiewicz był trzeźwy na sali plenarnej.
Czytaj:
GW
Inne tematy w dziale Polityka