Senat w głosowaniu zdecydował o powołaniu komisji nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. Jej przewodniczącym zostanie najprawdopodobniej senator KO Marcin Bosacki.
7 senatorów w komisji ds. Pegasusa
Za powołaniem komisji głosowało 52 senatorów, 45 było przeciw, nikt wstrzymał się od głosu.
Zgodnie z przyjęta uchwałą w skład komisji wejdzie siedmiu senatorów: Marcin Bosacki (KO), Jacek Bury (KO), Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), Michał Kamiński (PSL), Magdalena Kochan (KO), Sławomir Rybicki (KO), Wadim Tyszkiewicz (niezrz.). W pracach komisji nie będzie uczestniczyć żaden senator PiS. Ugrupowanie to nie zgłosiło swoich kandydatów.
Przeczytaj także:
Bosacki szefem komisji
Na szefa komisji zgłoszono tylko jednego kandydata, senatora Marcina Bosackiego. - Przewodniczący Bosacki jest szefem największej frakcji parlamentarnej demokratycznej większości w Senacie. Ma też właściwe kompetencje, aby kierować naszą komisją w sposób profesjonalny - uzasadniał senator Rybicki, wskazując, że Bosacki był dziennikarzem, a także ambasadorem RP w Kanadzie.
Za kandydaturą Bosackiego opowiedziało się 7 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
- Bardzo dziękuję za - po pierwsze - zgłoszenie się do tej komisji. Myślę, że jest to bardzo kompetentny, pełen fachowców i patriotów skład, i w tym składzie spróbujemy wyjaśnić aferę Pegasusa w Polsce dla dobra polskiej demokracji i państwa polskiego. Dziękuję za zaufanie i wybranie mnie na przewodniczącego - powiedział Bosacki.
Jakie będą zadania komisji
Jak tłumaczyli przed głosowaniem wnioskodawcy, do zadań komisji należeć będzie: wyjaśnienie ujawnionych przypadków nielegalnej inwigilacji z użyciem Pegasusa i naruszeń prawa z tym związanych, ocena wpływu nielegalnej inwigilacji na proces wyborczy, opracowanie i wniesienie projektu ustawy reformującej działalność służb specjalnych.
Inwigilacja opozycji
Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.
Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński mówił w rozmowie z tygodnikiem "Sieci", że powstanie i używanie Pegasusa jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać. "Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia" - powiedział w wywiadzie dla "Sieci". Zapewnił jednak, że nie był on używany wobec opozycji. "To całkowite bzdury" - oświadczył.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka