Aktorska para Katarzyna Żak i Cezary Żak są małżeństwem od niemal 37 lat. Co roku dowiadują się z mediów, że są już o krok od rozwodu. Gwiazda "Rancza" i "Miodowych lat" nie wytrzymała i odniosła się do plotek.
Co roku te same plotki
Cezary i Katarzyna poznali się studiach w PWST. Wzięli ślub w 1985 r., mają dwie córki: Zuzannę i Aleksandrę. Aktor mówi, że mniej więcej od 15 lat, w okolicy rocznicy ślubu, która przypada w sierpniu, zawsze pojawia się plotka, że biorą z Katarzyną rozwód.
- Co roku, jak jest lato, w sierpniu, jak jest nasza rocznica ślubu, to czekamy z Kasią, w której to gazecie, czy na którym portalu pojawi się informacja o naszym rozwodzie. Co roku tak jest. Śmieszy nas to potwornie. Czasami dementujemy, czasami ktoś wrzuca do sieci nasze zdjęcie, na którym się całujemy i pisze: o, tak się rozwodzą - powiedział w rozmowie z Szymonem Majewskim.
W tym roku było podobnie. Kilka miesięcy temu w jednej z kolorowych gazet pojawiła się wzmianka o rozstaniu pary. Wtedy Katarzyna Żak opublikowała w sieci zdjęcie z mężem i napisała: "Jak co roku w wakacje, żeby tradycji stało się zadość, prasa brukowa cytuje nasze »rzekome« wywiady o naszym rozstaniu! Mamy się dobrze i pozdrawiamy wszystkich, życząc radości z bycia razem!" - zapewniła.
Cezary Żak wyznał, że w przeszłości te pogłoski mocno wpływały na jego bliskich. Najbardziej martwiła się jego mama.
- Teraz już mi to lata. Już od lat tak piszą. Jak moje dzieci były młodsze, to czytały, że się rozwodzimy i mojej mamie było przykro. U fryzjera dostawała kolorowe gazety i zawsze pani Jadzia mówiła: "Pani Halinko, pani widzi? Synek się rozwodzi". I mama zawsze dzwoniła do mnie: "Jak to się rozwodzicie?", a ja mówię: "Mamo, widzieliśmy się tydzień temu. Czy wyglądaliśmy na pokłócone małżeństwo, które się rozwodzi?" - relacjonował.
Czy będą nowe odcinki "Rancza"
Cezary Żak jest człowiekiem bardzo zapracowanym. W teatrze gra ok. 200 spektakli rocznie. Aktor przyznał, że tęskni za pracą w filmie, bo jest "znacznie łatwiejsze niż teatr". - W filmie to i małpa zagra! - żartował. - Komedia jest znacznie trudniejsza. O wiele trudniej jest rozśmieszyć widza naprawdę, w dobrym guście, niż go wzruszyć - wyznał aktor.
Jak wyjawił, ma parę propozycji filmowych, ale nie chce zdradzać swoich planów. Sporo ról również odrzuca, zwłaszcza te, które nawiązują do kultowych seriali, w których grał - "Rancza" i "Miodowych lat".
- Już mnie to nie interesuje, nie chce mi się grać tego samego - podkreślił. Żak jednak nie kryje, że gdyby pojawiła się ciekawa propozycja, jak kultowy tytuł reanimować, przemyślałby ją i nie wyklucza, że znów wcieliłby się w rolę wójta-prezydenta i księdza proboszcza.
Aktor powiedział także, że choć serial "Ranczo" już dawno się zakończył, to niektórzy są święcie przekonani, że aktor wciąż nagrywa nowe odcinki.
- Miałem taką przygodę, że znany reżyser filmowy do mnie zadzwonił i powiedział, że ma dla mnie świetną rolę - poważną, bo ja teraz zbieram głównie poważne role, bo są znacznie łatwiejsze do grania, niż komedie. Ale wiesz, no nie mogę cię zatrudnić, bo przecież ty »Ranczo« kręcisz"- opowiadał gość programu Szymona Majewskiego.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Kultura