Nieznani sprawcy ostrzelali rodzinny dom George'a Floyda, który w 2020 roku został zabity przez policjanta. 4-letnia siostrzenica mężczyzny została postrzelona podczas snu. Dziewczynkę z przebitym płucem, wątrobą i trzema złamanymi żebrami przewieziono do szpitala.
Policja przyjechała pod dom Floyda dopiero cztery godziny po strzelaninie.
Czytaj też: Wstrząsające fakty o zabójcy Pauliny D. Nękał inne dziewczyny, nazywał się "żołnierzem od Boga"
Ostrzelano dom rodzinny George’a Floyda
Do strzelaniy w South Houston doszło w sobotę o 3 nad ranem - podaje "The Daily Mail". W domu znajdowało się sześć osób – cztery dorosłe i dwójka śpiących dzieci. 4- letnia siostrzenica Floyda Arianna spała w swoim pokoju, zlokalizowanym od strony ulicy. Dlatego też poniosła największe obrażenia. Dziewczynka przeszła operację - miała przebite płuco, wątrobę i trzy złamane żebra. Lekarze określają jej stan jako stabilny.
Ojciec dziecka Derrick Delane powiedział "The Daily Mail", że policja dotarła do ich domu dopiero cztery godziny po strzelaninie. Mężczyzna domyśla się, kim są sprawcy, ale nie zna ich dokładnych motywów.
"Jestem świadomy i mam obawy związane z opóźnionym czasem reakcji przy tym incydencie. Wszcząłem dochodzenie, które prowadzi wydział spraw wewnętrznych" - napisał szef policji Troy Finner w oświadczeniu opublikowanym na oficjalnym koncie Departamentu Policji w Houston na Twitterze.
Zachęcił również, by całe miasto "pomagało w przekazywaniu informacji, które mogłyby doprowadzić do aresztowania podejrzanego lub podejrzanych".
Śmierć George'a Floyda
25 maja 2020 roku George Floyd został uduszony przez policjanta Dereka Chauvina podczas interwencji. Były policjant z Minneapolis, skazany za zabójstwo George'a Floyda, przyznał się do stawianych mu zarzutów federalnych ws. pogwałcenia praw obywatelskich Floyda. Prokuratura domaga się wyroku 30 lat pozbawienia wolności.
Chauvin przyznał się do zarzutu pozbawienia Floyda prawa do wolności od nieuzasadnionego zatrzymania, a także - w oddzielnej sprawie z 2017 r. - o pogwałcenie praw zatrzymanego przez niego 14-latka, którego uderzył latarką i przycisnął do ziemi kolanem. Były policjant wcześniej utrzymywał, że jest niewinny.
Prokuratura ogłosiła, że wnosi o skazanie Chauvina na 30 lat więzienia. Karę tę miałby odbywać równocześnie z 22,5-letnim wyrokiem za zabójstwo Floyda. Ostateczny wymiar kary zostanie ogłoszony w późniejszym terminie przez sąd federalny w Minneapolis.
Na karę 22,5 lat więzienia Chauvina skazał w czerwcu sąd stanowy, jednak Chauvin odwołał się od wyroku. Jeśli zostanie on utrzymany, mężczyzna może się ubiegać o zwolnienie z więzienia po 15 latach.
Polecamy:
KJ
Inne tematy w dziale Polityka