Kaufland został ukarany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej oraz niewłaściwe oznakowanie warzyw krajem pochodzenia. Prezes UOKiK nałożył na spółkę Kaufland Polska Markety karę w wysokości 140 mln zł.
Jak poinformował w poniedziałek Urząd, w trakcie postępowania Prezes UOKiK stwierdził, że spółka Kaufland Polska Markety wymagała od dostawców obniżenia ceny produktów rolnych i spożywczych już po ich sprzedaży, nieuczciwie wykorzystując swoją przewagę kontraktową. Spółka pobierała też od niektórych dostawców produktów rolnych i spożywczych dodatkowe rabaty, nieprzewidziane w umowie - podał Urząd. Przypomnijmy, że wcześniej UOKiK nałożył karę około 60 mln zł na sieć Biedronka.
Kaufland ukarany przez UOKiK
Kara za te praktyki to 124 mln zł. Została obniżona ze względu na postawę spółki, która zaprzestała swoich praktyk jeszcze w trakcie naszych czynności wyjaśniających, a przed postawieniem przedsiębiorcy zarzutów - zaznaczył UOKiK.
Według Urzędu, spółka ustalała warunki współpracy z niektórymi z dostawców już po rozpoczęciu danego roku. Zdaniem UOKiK w takich sytuacjach, przy przedłużających się negocjacjach umowy na kolejny rok, dostawca nie wiedział, na jakich warunkach realizował dostawy w okresie od początku roku do dnia podpisania umowy.
UOKiK zauważył, że w nowym kontrakcie często wprowadzane były dodatkowe rabaty lub spółka podwyższała wysokość dotychczasowych, a dostawcy musieli zapłacić wyrównanie z tego tytułu. W praktyce oznaczało to wsteczne obniżenie już zapłaconej ceny sprzedaży produktów do sieci Kaufland za okres od początku roku do dnia podpisania nowej umowy.
Czytaj też:
Burza po wpisie posłanki Lewicy. Obraziła miliony pracujących Polaków
Będą nowe restrykcje, jeśli nic się nie zmieni. Tak wynika z zapowiedzi Niedzielskiego
Morawiecki ostrzega Unię przed szokiem. Chodzi o handel emisjami CO2
Anthony Fauci przekazał niepokojące informacje. Wariant Omikron groźniejszy niż sądzono
Druga zakwestionowana przez UOKiK praktyka polegała na pobieraniu od niektórych dostawców produktów rolnych i spożywczych dodatkowych rabatów, które nie były przewidziane w umowie. Kontrahent sieci handlowej nie wiedział zatem, kiedy zażąda się od niego udzielenia tego rabatu, ani w jakiej będzie on wysokości - ocenił UOKiK.
Urząd ustalił, że praktyka dotycząca negocjacji umowy po rozpoczęciu roku dotyczyła ponad 800 kontrahentów w latach 2018-2020, z czego 72 musiało zapłacić niekorzystne dla siebie wyrównanie na łączną kwotę blisko 37 mln zł. Z kolei nieuczciwe wsteczne rabaty zostały uzyskane od 176 dostawców na łączną kwotę ponad 30 mln zł.
Poszkodowane podmioty w dużej mierze były małymi i średnim przedsiębiorcami, a także gospodarstwami rolnymi i grupami producentów - zaznaczył Urząd.
„Zasady współpracy sieci handlowej z dostawcami, w tym warunki rabatowania, powinny być jasno określone i znane stronom przed podpisaniem umowy. Tymczasem kontrahenci spółki Kaufland Polska Markety nie mieli pewności, jakie otrzymają wynagrodzenie z tytułu dostaw i czy wynegocjowana wcześniej cena nie zostanie obniżona” - oświadczył Prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w informacji Urzędu.
Kaufland wprowadzał klientów w błąd
UOKiK wymierzył też Kaufland Polska Markety 13,2 mln zł kary za błędne oznakowanie warzyw krajem pochodzenia. Kontrole Inspekcji Handlowej stwierdziły, że w sklepach sieci systematycznie dochodzi do sytuacji, w których na wywieszkach warzyw przekazywane są nieprawdziwe informacje na temat ich pochodzenia geograficznego.
Jak poinformował Urząd, przykładowo marchew w sklepie w Kaliszu miała pochodzić z Polski, jak wynikało z wywieszki, a na opakowaniu zbiorczym widniała Holandia; w placówce w Brzegu ziemniaki, zgodnie z wywieszką, miały być z Polski, a na opakowaniu zbiorczym – z Niemiec, itp.
„Prawo do informacji jest podstawowym prawem każdego konsumenta. Jednocześnie informacje o produktach muszą być rzetelne, jasne i łatwe do zrozumienia dla konsumentów, a ponadto nie mogą w jakikolwiek sposób wprowadzać w błąd” - oświadczył prezes Chróstny.
„Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie i wydałem decyzję. Nakazałem zaniechanie wprowadzania konsumentów w błąd i zdecydowałem o nałożeniu kary finansowej na tę sieć handlową” - wyjaśnił Chróstny.
Decyzje nie są prawomocne, spółka może się od nich odwołać do sądu.
SW
Inne tematy w dziale Gospodarka