W środę lub w piątek możemy się spodziewać ogłoszenia kolejnych obostrzeń z powodu wzrostu zakażeń i rekordowych zgonów na koronawirusa. - Jeżeli pełen arsenał związany z wyszczepieniem się kończy, to się używa tego, co zostaje w ręku. A wtedy w ręku pozostają restrykcje, pozostają obostrzenia - stwierdził Adam Niedzielski.
Minister zdrowia był gościem porannej audycji RMF FM, gdzie mówił o możliwej reakcji rządu na niepokojącą sytuację w związku z czwartą falą zakażeń, a przed piątą, w której dojdą infekcje spowodowane Omikronem.
Zobacz:
Będą nowe restrykcje, jeśli nic się nie zmieni. Tak wynika z zapowiedzi Niedzielskiego
Morawiecki ostrzega Unię przed szokiem. Chodzi o handel emisjami CO2
Anthony Fauci przekazał niepokojące informacje. Wariant Omikron groźniejszy niż sądzono
- Jeżeli będziemy widzieli w tym tygodniu, że mamy kontynuację wzrostowego trendu infekcji przy zapełnieniu łóżek mniej więcej 20 tysięcy, czyli cały czas bardzo wysoki, będziemy podejmowali kolejne decyzje zaostrzające. Prawdopodobnie w środę albo w piątek - zapowiedział Niedzielski.
Do 10 stycznia szkoły pracują zdalnie. Niewykluczone jest, że taki stan rzeczy potrwa jeszcze dłużej, choć na ten moment najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada powrót dzieci do placówek.
- Będziemy rozmawiali o tym, co dalej ze szkołami, chociaż tak jak mówię - i absolutnie myślę, że mamy takie zdanie wszyscy, mówię o całym rządzie - ogromnym kosztem jest ograniczanie nauki stacjonarnej. Inne restrykcje to są restrykcje związane z ograniczaniem działalności gospodarczej, aktywności w galeriach, w innych tego typu miejscach, gdzie w tej chwili mamy dopuszczone pewne możliwości działania - mówił.
Robert Mazurek dopytywał Niedzielskiego, czy rząd zamknie ponownie galerie handlowe jak ponad rok temu. - Na przykład, ale nie chciałbym tego przesądzać - odparł szef resortu zdrowia.
Minionej doby w Polsce wykryto 6422 zakażeń, a na COVID-19 zmarło 9 osób.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości