Czeskie elfy monitorują stan dezinformacji w sieci i ostrzegają internautów po weryfikacji treści artykułów. A to za sprawą wytężonej działalności rosyjskich farm trolli, wywierających wpływ na odbiorców.
Elfy są gorliwymi współpracownikami Świętego Mikołaja, ale są także przeciwieństwem innych bajkowych stworów - trolli. Te internetowe trolle, podobnie jak ich fantastyczne pierwowzory są szczególnie denerwujące i bardzo złośliwe - mówi Kartous.
"Elfy też wywodzą się z inspiracji fantastyką, ale my kontrolujemy przestrzeń dezinformacji i ją ograniczamy" - podkreśla analityk. Elfy nie zwalczają trolli ich metodami. "Nasza inicjatywa obywatelska powstała przed czterema laty na wzór krajów bałtyckich, gdzie zaczęły powstawać grupy łotewskich elfów. Tworzyły się w związku z namacalną presją w postaci różnych zagrożeń hybrydowych ze strony Rosji" – wyjaśnia. Zaznacza, że duże znaczenie dla powstania elfów na Łotwie miała bliskości Rosji i duża mniejszość rosyjska w tym kraju.
Zobacz:
"Miłość, sex & pandemia". Patryk Vega zaczyna rok nowym szokującym filmem
GIS ostrzega - nie jedz tych produktów! Sklepy usunęły je z półek, zobacz listę!
Co się wydarzy w 2022 roku? Przepowiednie jasnowidzów przerażają
Rosja aktywnie korzysta z trolli
Przed mniej więcej dziesięcioma laty Rosja zaczęła wykorzystywać środowisko cyfrowe do wywierania wpływu na opinię publiczną w krajach bałtyckich, co spotkało się z reakcją tamtejszych rządów i społeczeństw - opowiada Kartous. "Były oczywiście odpowiedzi oficjalne, państwowe. Powstały instytucje zajmujące się dezinformacją i zagrożeniami hybrydowymi. Zawiązały się także inicjatywy obywatelskie i to one nas zainspirowały" - rozwija.
Obserwujemy obszar dezinformacji i staramy się go ograniczać - podkreśla analityk. Dodaje, że praca grupy jest często wykorzystywana przez dziennikarzy, którzy mają do "elfów" zaufanie i korzystają z zamieszczonych na ich portalu wpisów weryfikujących niektóre pojawiające się w internecie informacje.
Czeskie elfy
"Czeskie elfy" zajmują się trzema głównymi środkami szerzenia dezinformacji: rozsyłanymi poprzez e-maile łancuszkami internetowymi, którymi wymieniają się między sobą głównie osoby starsze; niektórymi grupami na Facebooku, które regularnie rozpowszechniają dezinformacje i teorie spiskowe oraz portalami, które te informacje kopiują i dalej rozprzestrzeniają. "Śledzimy te źródła i publikujemy tygodniowe i miesięczne raporty na ten temat na naszej stronie internetowej" - relacjonuje Kartous. Dodaje, że grupa osiągnęła status uznanej grupy eksperckiej.
Do "elfów", a raczej ich dwóch nieanonimowych rzeczników odwoływano się podczas wciąż trwającego sporu, który rozpalił czeski Internet. Pytano ich, czy w sieci powinna obowiązywać zasada "oko za oko, ząb za ząb". Do debaty doszło, gdy kilku celebrytów znanych z powtarzania związanych z pandemią Covid-19 i szczepionkami teorii spiskowych padło ofiarami trolli. W Internecie pojawiły się zdjęcia przeciwników szczepień z informacją, że przyjęli zastrzyk i zachęcają do tego swoich zwolenników.
"Jeżeli to jest żart, widoczna na pierwszy rzut oka satyra, czysty sarkazm, który można dostrzec bez wysiłku, to nie można dopatrywać się w tym dezinformacji. Były jednak publikacje, które miały inny charakter. Dyskutowaliśmy na ten temat wśród +elfów+ i uważamy, że to jest nieetyczne. Dezinformacji nie można zwalczać dezinformacją" – zauważa Kartous.
Dezinformacja wokół koronawirusa
Jego zdaniem, kwestie związane z Covid-19 będą tematem dezinformacji także w 2022 r. "Teorie spiskowe i dezinformacja o chorobach, szczepionkach i lekach będzie funkcjonowała dopóki pandemia przestanie być głównym tematem rozmów, publikacji prasowych i portali internetowych" - ocenia.
Kartous uważa też, że w przyszłym roku w czeskiej przestrzeni publicznej wciąż będzie obecna prorosyjska dezinformacja oraz otwarta rosyjska propaganda. "Czeskie elfy" analizując źródła i treści w Internecie są zdania, że można wykazać, że np. portale lub profile w sieciach społecznościowych o zdecydowanie prorosyjskim spojrzeniu na wydarzenia na świecie szerzą również dezinformację i teorie spiskowe dotyczące Covid-19.
"Nie oznacza to, że dezinformacje na temat pandemii są inicjowane przez Rosję. Nie mamy na to twardych dowodów, nie możemy tego stwierdzić z absolutną pewnością, ale w wielu przypadkach możemy wykazać pełną zgodność w tym, co te źródła publikują, z rosyjską propagandą np. na temat Ukrainy, Syrii czy NATO. Wiemy też, że finansowany przez rosyjskie państwo portal Sputnik, który ma czeską wersją językową aktywnie współpracuje z portalami, które także szerzą dezinformację" - mówi analityk.
Zdaniem „elfów”, rosyjskie dezinformacje w Czechach są czytelne i w 2022 roku nadal będą odgrywać istotną rolę w przestrzeni publicznej.
Czytaj też:
Plan Tuska na reformę sądów. "Będą miały ręce pełne roboty po wygranej PO"
Lex TVN. Kwaśniewski zadowolony z weta Dudy
Inne tematy w dziale Technologie