Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Władysława Frasyniuka za określanie strażników granicznych mianem "śmieci".
Władysław Frasyniuk nie gryzł się w język w sierpniu tego roku, gdy w TVN24 komentował kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Był to początek gremialnej krytyki ze strony opozycji i niektórych mediów pod adresem Straży Granicznej. Polskim mundurowym zarzucano niehumanitarne traktowanie koczujących w Usnarzu Górnym.
Zobacz:
Kaczyński o Pegasusie: Doradzam używanie starego telefonu
Prezes PZPN przeczołga Sousę. Boniek twierdzi, że wielu też poszłoby za kasą
Pierwsze obchody tego święta. Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego
- Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi - porównał były działacz antykomunistycznego podziemia.
- Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie, plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie - obrażał strażników granicznych Frasyniuk.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia 23 grudnia. Frasyniuk został oskarżony o użycie pod adresem żołnierzy ochraniających granicę państwową sformułowań "znieważających i poniżających ich w opinii publicznej oraz narażających na utratę zaufania potrzebnego dla pełnienia służby".
Frasyniuk usłyszał zarzuty na początku listopada tego roku. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Jeżeli sąd skaże byłego działacza opozycji w PRL, wówczas będzie mu groziła kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności maksymalnie do roku.
GW
Inne tematy w dziale Polityka