Straż Graniczna pilnuje porządku na granicy. Fot. Twitter/Straż Graniczna
Straż Graniczna pilnuje porządku na granicy. Fot. Twitter/Straż Graniczna

Niespokojne święta na granicy. Strażnicy wzywają karetki do imigrantów

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Średnio cztery razy na dobę strażnicy graniczni wzywają karetki pogotowia do wyziębionych imigrantów, koczujących przy granicy z Polską. Stanisław Żaryn - rzecznik koordynatora ds. służb specjalnych - dodał, że czasem przybysze z dalekiego świata odrzucają oferowaną pomoc.

- Od początku kryzysu wytworzonego przez reżim Łukaszenki twardo zabezpiecza naszą granicę wschodnią. Nie zapominamy jednak przy tym o udzielaniu pomocy tym, którzy jej potrzebują - powiedział Żaryn.  

Karetki na granicy

Do cudzoziemców zatrzymanych po nielegalnym przekroczeniu granicy - między 1 sierpnia a 20 grudnia - straż graniczna 520 razy wzywała zespoły ratownictwa medycznego. 

Zobacz: 

Wielka strata dla Afryki. Zmarł abp Desmond Tutu, laureat Nagrody Nobla

Masa odwołanych lotów. Omikron psuje szyki firmom i pasażerom

Polski Kościół deklaruje przyjęcie uchodźców w porozumieniu z rządem

- Oznacza to, że do osób potrzebujących pomocy funkcjonariusze wzywali karetkę średnio cztery razy na dobę. Oprócz tego pierwszej pomocy udzielali również sami funkcjonariusze i żołnierze przeszkoleni do takich działań - opisał. 

Każda z formacji strzegących granicy z Białorusią posiada własne zespoły ratunkowe i jest wyposażona w sprzęt do ratowania życia. - W przypadku zagrożenia życia i zdrowia cudzoziemców każdemu udzielana jest profesjonalna pomoc - zapewnił Żaryn. 

Wobec tych cudzoziemców, którzy trafili na tereny podmokłe i bagniste polskie służby wielokrotnie prowadziły akcje ratunkowe. Jak zaznaczył rzecznik ministra Mariusza Kamińskiego, wsparcia służbom często udzielała straż pożarna. - W ostatnich miesiącach było wiele akcji tego typu, również skomplikowanych - przytoczył. 

- Profesjonalna pomoc i szybka reakcja strony polskiej pozwoliły uratować życie tych osób. Często były one narażone na takie niebezpieczeństwo w wyniku celowych działań służb białoruskich, które wysyłają cudzoziemców w bardzo trudny teren - mówił.

Z drugiej strony wielu cudzoziemców chce jedynie przejechać przez nasze terytorium na Zachód i nie są zainteresowani żadnym kontaktem z polskim państwem, m.in. wielu z nich nie chce u nas składać formalnych wniosków – zaznaczył rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

- Takie osoby w kontaktach z polskimi funkcjonariuszami i instytucjami publicznymi próbują ukrywać swoją tożsamość, kłamią, nie podają skąd i w jaki sposób trafili na polską granicę - tłumaczył Żaryn. 

W ostatnich tygodniach były takie sytuacje, iż skierowani do szpitali w Polsce imigranci próbowali uciec na własną rękę. Jeden z nich opuścił szpital i pozostawił członków najbliższej rodziny, z którą podróżował za lepszymi warunkami życia. 

Mniejsza skala forsowania granicy

Minionej doby nielegalnie granicę próbowało pokonać 52 imigrantów. W stronę polskich mundurowych rzucano kamieniami, niektórzy używali też oślepiającego lasera.

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj31 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka