Maciej Orłoś - były prezenter TVP zaskoczył w święta swoją metamorfozą. Komentujący zobaczyli w nim nowego Zbigniewa Wodeckiego lub Pawła Królikowskiego. Okazało się, że to żart.
Maciej Orłoś zmienił image
Maciej Orłoś wiele lat był twarzą "Telexpressu" TVP. Nie dogadał się jednak z nowymi władzami stacji. W ostatnim czasie bardzo mocno krytykuje Telewizję Polską. Prowadzi nawet swój kanał w serwisie YouTube poświęcony komentowaniu bieżącej sytuacji politycznej. Pod ostatnim postem na Instagramie były dziennikarz TVP znów wyraził swoją dezaprobatę wobec TVP. Dodał nowe zdjęcie, które podpisał w bardzo żartobliwy sposób. Prezenter zaprezentował się w zupełnie nowej fryzurze.
"Tak się słuchajcie wkurzyłem całą tą sytuacją polityczną, że postanowiłem zmienić image - na znak protestu. Jest ok, czy ścinamy?" - zapytał pod zdjęciem Maciej Orłoś.
Orłoś czy Wodecki?
Okazało się, że zdjęcie to tylko fotomontaż i żart prezentera. Jednak komentującym nowy wizerunek dziennikarza wydał się dziwnie znajomy. Jedni byli przekonani, że to zdjęcie sprzed lat Pawła Królikowskiego, inni jego porównywali bujne włosy do tych Zbigniewa Wodeckiego.
"Wodecki? To Pan?". " Zaginiony brat bliźniak Zbigniewa Wodeckiego się odnalazł!", "Jezuniu, myślałam, że to odchudzony Kłusy (Królikowski)!" - takie komentarze widnieją pod postem.
Syn Macieja Orłosia, Antoni, odpowiedział żartem na żart: "Nie o takiego tatę walczyłem!" - skomentował.
Kogo waszym zdaniem najbardziej przypomina Orłoś?
Czytaj dalej:
KJ
Inne tematy w dziale Rozmaitości