Komisja Europejska wszczęła procedurę naruszeniową wobec Polski w związku z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego. Rzecznik rządu uważa, że Unia wychodzi poza traktatowe prerogatywy, a Solidarna Polska przedstawia ten konflikt jako atak na suwerenność.
Komisja Europejska wszczęła procedurę, bowiem uważa, że z powodu wyroków Trybunału Konstytucyjnego Polska uchybiła zobowiązaniom kraju członkowskiego.
Kolejna odsłona sporu z Brukselą
"Zdaniem Komisji polski Trybunał Konstytucyjny naruszył art. 19 pkt 1 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) poprzez swoje dwa ostatnie orzeczenia. W konsekwencji tych orzeczeń osoby stające przed polskim sądem nie mają pełnych gwarancji opisanych w tym artykule. Uważamy, że to orzecznictwo narusza ogólne zasady niezawisłości, nadrzędności, skuteczności i jednolitości stosowania prawa unijnego oraz wiążących skutków orzeczeń TSUE" - brzmi komunikat KE.
Zobacz:
"Pępkowe" w Ministerstwie Sportu i zarzuty o szpiegowanie
"To będą drogie święta Bożego Narodzenia. I bardzo niepewny przyszły rok"
Dramatycznie wysoka liczba zgonów na COVID-19
Chodzi o ten fragment Traktatu: "Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej obejmuje Trybunał Sprawiedliwości, Sąd i sądy wyspecjalizowane. Zapewnia on poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów. Państwa Członkowskie ustanawiają środki zaskarżenia niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii".
"Polski TK nie spełnia już wymogu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy prawa, czego wymaga traktat. Unia Europejska jest wspólnotą wartości i prawa. Prawa Europejczyków na mocy traktatów muszą być chronione bez względu na to, gdzie żyją w Unii Europejskiej" - powiedział przedstawiciel Komisji Europejskiej, krytykując orzecznictwo TK.
Przypomnijmy, że w lipcu 2021 r. Trybunał zdecydował, że TSUE wykracza poza swoje kompetencje, gdy zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa. TK uznał to za niezgodne z konstytucją. Z kolei w październiku tego roku sędziowie ocenili - po rozpoznaniu wniosku premiera - iż przepisy europejskie w zakresie w jakim organy unijne działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją.
PiS nie zgadza się z decyzją KE
Politycy obozu rządzącego krytykują kolejną odsłonę wojny z Brukselą, wskazując na pierwszeństwo konstytucji w hierarchii aktów prawnych.
- Nasze stanowisko w zakresie przekraczania kompetencji przez niektóre organy Unii Europejskiej jest niezmienne. Traktaty unijne wprost wskazują zakres działań UE. Organy UE nie mogą wykraczać poza literalnie ujęte kompetencje - stwierdził Piotr Mueller.
- Polski rząd odnosi się do poszczególnych pism Komisji w terminach wynikającym z przepisów. Tak też będzie tym razem - zapewnił rzecznik rządu, dodając, że podobne wątpliwości co Polska ws. wykroczenia poza traktatowe prerogatywy zgłaszają inne państwa, jak np. Dania.
Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski idzie jeszcze dalej. - Widzimy, że wczorajszy wyrok TSUE jest elementem zaplanowanej akcji. Dzisiaj w oparciu o tezy wyroku KE wszczyna postępowanie i chce podporządkować prawu unijnemu Trybunał Konstytucyjny w Polsce. To napaść na polską konstytucję i naszą suwerenność - skomentował wiceminister sprawiedliwości.
W podobnym tonie skomentowała spór z Unią Beata Szydło.
- Komisja Europejska rozpoczyna postępowanie przeciwko Polsce, negując funkcjonowanie polskiego Trybunału Konstytucyjnego. To już nie jest spór prawny, to atak na polską Konstytucję i podstawy polskiej państwowości. KE chce pozbawić Polskę prerogatyw suwerennego państwa - oceniła była premier.
Czytaj:
Szrot: prezydent nie jest notariuszem rządu. Podpisze lex TVN?
Ranking zaufania do polityków zaskakuje. Komu ufamy najbardziej, a komu najmniej?
Od kiedy zerowy VAT na żywność? Minister finansów podał datę
GW
Inne tematy w dziale Polityka