Omenaa Mensah, dziennikarka i żona Rafała Brzoski, właściciela InPostu i jednego z najbogatszych Polaków opowiedziała portalowi money.pl o swoich przemyśleniach dotyczących rekrutacji młodych ludzi.
Omenaa Mensah prowadzi swoją własną firmę producencką. Prezenterka telewizyjna powiedziała w rozmowie z portalem money.pl, że ciągle prowadzi rekrutację i "zadziwia ją konfrontacyjny stosunek ludzi".
– Niektórzy kombinują, jak tylko mogą. Czasami mam wrażenie, że młode pokolenie uważa, że od razu im się coś od pracodawcy należy, choć sami jeszcze niewiele od siebie dali – powiedziała dziennikarka.
Wcześniej lenistwo młodym ludziom zarzucał prof. Marcin Matczak, którzy według niego powinni pracować po 16 godzin.
Czytaj więcej: 16 godzin dziennie w pracy? Matczak zarzuca lenistwo Zandbergowi i lewicy
Omenaa Mensah o młodych pracownikach
Prezenterka TVN twierdzi, że to roszczeniowa postawa młodych na rynku pracy stanowi problem. – Pracownik co 15 minut idzie na kawkę, o nadgodzinach nie ma mowy. Jestem nauczona po prostu zupełnie innej kultury pracy. Człowieku, najpierw swoją wartość, a później stawiaj warunki – to mój mały apel dla wszystkich – powiedziała.
Omenaa Mensah stwierdziła, że obecnie młodzi ludzie mają więcej możliwości na rynku pracy, ale "brak elementarnej odpowiedzialności i szacunku do drugiej osoby, jaką jest pracodawca, czasami jest zadziwiający".
– Przeraża mnie, kiedy przychodzi do mnie 20-latek i zaczyna rozmowę od stawiania swoich warunków, mówienia kiedy chce mieć wolne, jaki chce mieć samochód służbowy. Czasami nie wierzę w to, co słyszę na rozmowach rekrutacyjnych. Z takim podejściem taka osoba daleko nie zajdzie – przekonuje Omenaa Mensah.
Według niej "inteligentny pracownik najpierw pokazuje swoje atuty, zaangażowanie i patrzy, czy pracodawca to doceni". W innym wypadku nie warto z nim wiązać przyszłości.
Czytaj dalej:
KJ
Inne tematy w dziale Kultura