Żywa, pięciometrowa choinka przystrojona tradycyjnymi świątecznymi ozdobami i kolorami tęczy stanęła na Placu Zbawiciela. - To nasze wsparcie dla osób LGBT na święta - mówią aktywiści Homokomando, którzy są odpowiedzialni za ozdobę.
- Święta to może być trudny czas dla osób LGBT. Dlatego chcemy naszą choinką okazać wsparcie - tłumaczył Linus Lewandowski w rozmowie z Gazetą Wyborczą w trakcie wieszania ozdób.
Dla osób LGBT święta mogą być prawdziwym koszmarem
Tęczowa choinka stanęła na Placu Zbawiciela jako symbol wsparcia wszystkich osób nieheteronormatywnych. Drzewko przytaszczyła na własnych ramionach kilkuosobowa ekipa, wszystko po to, by wesprzeć osoby LGBT w trakcie świąt, które często są dla nich przykrym przeżyciem.
- Mój ojciec nie chce mnie widzieć. Jak przyszedłem do niego na Wigilię trzy lata temu, usłyszałem: "Po co tu przylazłeś? Zepsułeś mi Wigilię, brzydzę się tobą!". Wiele dzieciaków LGBTIA jest wyrzucanych z domu przez to, że rodzice są homofibiczni - tłumaczy założyciel Homokomando.
Zobacz: Protesty przeciwko lex TVN dzisiaj w całej Polsce
Choinkę zdobią tradycyjne bombki, jednak ich rozmieszczenie nie jest przypadkowe - drzewko zdobią barw flagi LGBT - na samej górze wiszą czerwone, niżej pomarańczowe, żółte, zielone, niebieskie i fioletowe ozdoby. Do wspólnego dekorowania drzewka przyłączali się przechodnie.
Reakcja policji
Jak poinformowało Homokomando, o ich pomyśle poinformowano policję, a na czas ustawiania drzewka zostało zorganizowane legalne zgromadzenie. Według relacji GW, funkcjonariusze nie przeszkadzali w akcji, a także wskazali bezpieczne miejsce, w którym można było wyciągnąć drzewko z ciężarówki.
- Chcielibyśmy, żeby drzewko stało co najmniej do świąt - deklaruje Linus Lewandowski. - Zdecydowaliśmy się na plac Zbawiciela, bo od zawsze kojarzy się z tęczą. Kiedyś tutaj stała, mam nadzieję, że wróci też w przyszłości - dodaje.
" target="_blank">
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo