Wicekanclerz Robert Habeck (Zieloni) zagroził zatrzymaniem kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2 w przypadku rosyjskiego ataku na Ukrainę. „Wszelka dalsza agresja militarna nie może pozostać bez poważnych konsekwencji” – zaznaczył Habeck w rozmowie z FAZ.
Habeck podkreślił także, że „pod względem geopolitycznym rurociąg zawsze był błędem”, a wszystkie kraje europejskie, z wyjątkiem Niemiec i Austrii, zawsze były temu przedsięwzięciu przeciwne.
Czytaj też: Łukasz Mejza. Anatomia upadku
Wicekanclerz zapowiada wstrzymanie Nord Stream 2, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę
Federalna Agencja ds. Sieci, która podlega Habeckowi jako ministrowi gospodarki, będzie decydować o uruchomieniu NS2 zgodnie z prawem europejskim i krajowym. Ponieważ właściciel sieci i jej operator muszą być rozdzieleni, aby zapobiegać monopolom i tym samym zależnościom, sprawa nie jest zależna wyłącznie od ministerstwa – przypomina FAZ i podkreśla: „za czasów poprzedniego rządu federalnego istniała duża presja polityczna, aby zatwierdzić Nord Stream 2, jednak gazociąg nadal nie został uruchomiony”.
„Agencja zbada dokumenty zgodnie z prawem, tak jak powinno się to odbyć” – zaznaczył Habeck. FAZ jednak zastanawia się, jaki będzie rozwój sytuacji, „jeśli Rosja nadal będzie naruszać integralność terytorialną Ukrainy i sytuacja ta się nasili”.
Na swoim pierwszym szczycie unijnym w Brukseli kanclerz Olaf Scholz (SPD) określił projekt rurociągu jako „projekt sektora prywatnego”, a decyzję Agencji ds. Sieci jako „całkowicie apolityczną”. Zaznaczył, że to „inna sprawa”, niż dotychczasowe starania o zapobieganie naruszeniu ukraińskich granic.
Nord Stream 2 czeka na uruchomienie
Gazociąg został już ukończony, ale ze względu na brak pozwoleń i certyfikatów jeszcze nie został uruchomiony. „Zdecydowanie sprzeciwiły się temu Stany Zjednoczone i niektóre kraje UE, w tym Polska, którą Scholz odwiedził 12 grudnia podczas swojej drugiej podróży zagranicznej” – przypomina FAZ.
Czytaj dalej:
KJ
Inne tematy w dziale Gospodarka