Od 1 stycznia 2022 roku zapłacimy za rachunki za energię średnio aż o 24 proc. więcej. Poznaliśmy nowe stawki taryf od Urzędu Regulacji Energetyki.
Urząd Regulacji Energetyki (URE) zakomunikował, że w wyniku zatwierdzenia nowych taryf na obrót energią elektryczną, odbiorcy w podstawowej dla gospodarstw domowych grupie G11, dla których sprzedawcą z urzędu są główne firmy na rynku: Enea, Energa, PGE i Tauron, zapłacą za energię ok. 17 złotych netto miesięcznie więcej, co przekłada się na 37 proc. wzrost stawek netto.
Zobacz:
Ucieczka polskiego żołnierza z granicy. "Nie można wykluczyć również porwania"
Niespodziewany powrót "Lex TVN". Komisja kultury zajęła się ustawą
Marszałek województwa z PO potrącił pieszego. Został "ukarany" pouczeniem
Natomiast wzrost stawek dystrybucji dla tych odbiorców wyniesie średnio 9 proc. Według szacunków urzędu, nominalnie część dystrybucyjna rachunku w grupie G11 może wzrosnąć od 3,70 zł do 4,50 złotych netto miesięcznie.
Zatem od nowego roku, łączny średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego rozliczanego kompleksowo - czyli za sprzedaż i dystrybucję w grupie G11 - wyniesie ok. 24 proc. w stosunku do 2021 r. To oznacza zaś wzrost o ok. 21 złotych netto miesięcznie.
- Rosną koszty zakupu energii elektrycznej na rynku hurtowym. Kontrakty zawierane na TGE pokazują, że w ostatnim roku cena energii – zarówno z dostawą na rok 2022, jak i na kolejne lata - gwałtownie rośnie - wskazuje jako przyczynę wzrostu cen URE.
- Drugim czynnikiem znacząco przekładającym się na ceny energii w Polsce, zaraz po cenach energii elektrycznej na TGE, są koszty zakupu uprawnień do emisji CO2. 80 proc. wyprodukowanej w tym roku w kraju energii elektrycznej pochodziło właśnie z węgla - dodano w komunikacie.
GW
Inne tematy w dziale Gospodarka
