Premier Mateusz Morawiecki ostro potępił działania Konfederacji, która podczas wtorkowej manifestacji pod hasłem "Stop segregacji sanitarnej". W proteście wzięli udział: Grzegorz Braun, Robert Winnicki, Konrad Berkowicz, Artur Dziambor oraz Janusz Korwin-Mikke.
Sama manifestacja Konfederacji i osób, które sprzeciwiają się segregacji sanitarnej prawdopodobnie przeszłaby bez echa, gdyby nie transparent, na którego tle szli politycy - "Szczepienie czyni wolnym".
W pandemii jak w Auschwitz?
Transparent bezpośrednio nawiązywał do nazistowskiego napisu znajdującego się w bramie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau "Arbeit macht frei" - "Praca czyni wolnym".
Praktyki Konfederacji i uczestników manifestacji zostały ostro potępione przez premiera Mateusza Morawieckiego.
"Sceny spod Sejmu z wykorzystaniem niemieckiego hasła, które w swoim zamierzeniu miało być szyderstwem z milionów ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych, są dramatycznym i mrocznym obrazem tego, jak można skrzywdzić świętą pamięć o monstrualnych zbrodniach niemieckich" - napisał na Twitterze premier.
Słowa krytyki ze strony Morawieckiego znalazły się również na Facebooku.
"W ciągu niespełna 5 lat istnienia zginęło tam od 1.1 do 1.5 miliona ludzi - dzieci, kobiet, mężczyzn, starych i młodych. Tyle osób Niemcy zamordowali w obozie koncentracyjnym Auschwitz [...] Napis umieszczony przy wjeździe do obozu jest jednym z najświętszych obrazów symbolizujących niemieckie okrucieństwo, barbarzyństwo i zbrodnie II wojny światowej.
Sceny spod Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z prześmiewczym wykorzystaniem niemieckiego hasła, które w swoim zamierzeniu samo miało być szyderstwem z milionów ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych, są dramatycznym i mrocznym obrazem tego, jak nisko potrafią upaść niektórzy politycy i protestujący w bezmyślnej, antyszczepionkowej retoryce" - czytamy.
Czytaj dalej:
WP, KJ
Inne tematy w dziale Polityka