Szef Towarzystwa Dziennikarskiego Seweryn Blumsztajn przerobił pieśń o ofierze Grudnia ‘70 - „Balladę o Janku Wiśniewskim” tak, by zakpić z Jarosława Kaczyńskiego - czytamy na portalu wPolityce.
Na imprezie Blumsztajnowi towarzyszyli m.in. koordynator „Politico” Michał Broniatowski, były prezes TVP Janusz Daszczyński, członek Rady Etyki Mediów Andrzej Krajewski, były szef „Teleexpressu” Jerzy Modlinger.
Kaczyński w „Balladzie o Janku Wiśniewskim”
Ballada o Janku Wiśniewskim opisuje zastrzelenie Zbyszka Godlewskiego 17 grudnia 1970 w Gdyni. Autor ballady, nie znając rzeczywistych personaliów zabitego, nazwał go Jankiem Wiśniewskim. Jak wspominał – na samym początku, jeszcze w okolicach Stoczni, usłyszał okrzyk „Zabili Janka!”. Dodał do tego zasłyszane gdzie indziej nazwisko Wiśniewski i powiązał z niesionym na drzwiach zabitym, który już wówczas stał się symbolem uosabiającym ofiary masakry.
Nie płaczcie matki, to nie na darmo
Nad stocznią sztandar z czarną kokardą
Za chleb i wolność, i nową Polskę
Janek Wiśniewski padł
- brzmią słowa ballady.
Refren przerobionej pieśni brzmi „Jarek Kaczyński spał” zamiast oryginalnego „Janek Wiśniewski padł”.
A tam w łóżeczku, na poduszeczce, Jarek Kaczyński spał — śpiewał Blumsztajn.
Co sądzicie o takiej wersji znanej pieśni?
Czytaj dalej:
KJ
Inne tematy w dziale Kultura