Podczas sobotnich obrad Rady Krajowej PO przewodniczący Donald Tusk ma przedstawić pomysły, jak wygrać wybory, co zrobić po objęciu rządów i jak radzić sobie z najważniejszymi dziś problemami, jak pandemia i inflacja - zapowiada rzecznik PO Jan Grabiec. Wybrani mają zostać też nowi wiceszefowie partii.
Rada Krajowa PO
Rada - ze względu na pandemię - odbywać się będzie w trybie hybrydowym. Mniej więcej połowa jej członków spotka się w siedzibie Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. Druga połowa będzie zdalnie. Wstęp na teren Akademii będą miały wyłącznie osoby, które posiadają paszport covidowy lub aktualny wynik testu na koronawirusa.
Rada Krajowa PO zbiera się po raz pierwszy od wrześniowej konwencji partii, a także październikowych wyborów wewnętrznych, podczas których wybrano szefów regionów i przewodniczącego. Podczas konwencji zmieniono statut Platformy, m.in. powiększając skład zarządu.
Rada zajmie się wypełnieniem nowych wymogów statutowych, wynikających ze zwiększenia liczby wiceprzewodniczących z 4 do 10. Właśnie wybór nowych wiceprzewodniczących to jedno z głównych zadań sobotnich obrad.
Czytaj też: Morawiecki: Radnych i prezydenta Warszawy proszę o opamiętanie
Tusk przedstawi plan, jak wygrać wybory i co zrobić po
Drugie to nakreślenie planu PO na najbliższą przyszłość. "Przewodniczący Donald Tusk przedstawi plan działań dotyczący przygotowania do wyborów parlamentarnych i przygotowania do odpowiedzialnego zarządzania krajem w sytuacji, gdy rządząca partia traci większość i traci sterowność wewnętrzną, a także nie jest w stanie odpowiedzieć na problemy, które dzisiaj dotyczą Polaków" - powiedział PAP rzecznik PO Jan Grabiec.
Ta utrata sterowności, dodał, pokazuje m.in. sytuacja z Łukaszem Mejzą, którego mimo kompromitujących materiałów premier Morawiecki i wicepremier Kaczyński nie są w stanie odwołać z rządu. W tej sytuacji "większą odpowiedzialność musi przyjąć na siebie opozycja". "Zadaniem rozsądnej opozycji jest stworzenie alternatywy" - zaznaczył Grabiec.
Donald Tusk przedstawi więc "alternatywny plan", dotyczący m.in. tego, jak wyjść z obecnych kłopotów, także tych związanych z pandemią, inflacją i innymi problemami, z którymi nie radzi sobie rząd. Będzie też mówił, dodał rzecznik, o stworzeniu struktury, która będzie w stanie wygrać wybory.
"Będzie to zakończenie pewnego etapu, związanego z powrotem Donalda Tuska i pewnymi roszadami personalnymi" - powiedział Grabiec. "Teraz zacznie się drugi etap - przygotowanie do wyborów i do rządzenia krajem" - dodał.
Poza Tuskiem głos ma zabrać około 10 osób, przede wszystkim młodzi posłowie, tacy jak Aleksandra Gajewska. Spodziewane jest ponadto przemówienie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. "Celem Rady Krajowej jest pierwsze spotkanie w nowym składzie po wyborach. Liczę na dobre przemówienie Donalda Tuska i członków Rady Krajowej" - powiedział poseł Robert Kropiwnicki.
Wybory w KO
Po zakończeniu części otwartej będzie część zamknięta, podczas której wybrani zostaną nowi wiceprzewodniczący. Do dotychczasowych zastępców Donalda Tuska - Borysa Budki, Tomasza Siemoniaka i Rafała Trzaskowskiego mają dołączyć: Bartosz Arłukowicz, Cezary Tomczyk, Ewa Kopacz, Małgorzata Kidawa-Błońska, Izabela Leszczyna, Marzena Okła-Drewnowicz i Dorota Niedziela. Dobór nazwisk jest taki, by wśród wiceprzewodniczących było tyle samo kobiet i mężczyzn.
"Bardzo się cieszę, że będzie parytet, ale także cieszę się, że moje koleżanki i koledzy, którzy prawdopodobnie dostaną mandat bycia wiceprzewodniczącymi, to są politycy doświadczeni, bardzo pracowici, z dużym autorytetem, a my w tej chwili musimy nadganiać ten czas przez pandemię, kiedy tych kontaktów z wyborcami, wyjazdów było mało. Dobrze, że te osoby - mam nadzieję wszystkie - dostaną rekomendację Rady Krajowej i będą mogły natychmiast zacząć działać" - powiedziała PAP Małgorzata Kidawa-Błońska.
Zapytana, czy sama zostanie wiceprzewodniczącą, powiedziała: "To są wybory, a wybory to jest sprawdzian. Liczę, że koledzy dadzą mi swoje zaufanie, ale będę to mogła powiedzieć dopiero po Radzie".
Dalsze zmiany w zarządzie mają nastąpić po nowym roku. Wówczas wybrany zostanie cały nowy skład tego gremium, ponieważ definitywnie wygaśnie dwuletnia kadencja obecnego zarządu, wybranego jeszcze przez poprzedniego przewodniczącego Borysa Budkę.
W nowym zarządzie - jak wynika z wcześniejszych deklaracji lidera PO i ustaleń PAP - ma być jeszcze więcej kobiet. We władzach Platformy mają się znaleźć m.in. posłanki: Monika Wielichowska i Aleksandra Gajewska, obie znane m.in. z aktywności na rzecz praw kobiet. Niewykluczone, że tak, jak dotychczas, w zarządzie zasiadać będzie także posłanka Agnieszka Pomaska, którą Tusk poparł w wyborach na przewodniczącego pomorskich struktur Platformy (przegrała z marszałkiem woj. Bundesnetzagentur
Podczas wrześniowej konwencji w Płońsku przyjętych zostało w sumie 28 zmian w statucie partii. Najważniejsze dotyczą liczebności zarządu, który po zmianach ma liczyć około 40 osób. Zwiększona została liczba wiceprzewodniczących PO z 4 do 10. Zdecydowano, że w skład zarządu Platformy będzie wchodził przewodniczący frakcji PO w Parlamencie Europejskim, a także z automatu najwyżsi rangą przedstawiciele Prezydium Sejmu i Senatu. Ponadto w skład zarządu mają wchodzić szefowie regionów (tak jak dotąd) oraz 10 dodatkowych osób. Nowe kompetencje uzyskało prezydium zarządu. Ma ono prawo zawieszania członków, co do tej pory należało właśnie do zarządu krajowego.
Czytaj dalej:
KJ
Inne tematy w dziale Polityka