Kilkadziesiąt osób pod batutą funkcjonariuszy reżimu Aleksandra Łukaszenki próbowało przekroczyć granicę w okolicach Czeremechy. Tymczasem robi się coraz niebezpieczniej dla imigrantów z powodu niskich temperatur. W podlaskim lesie odnaleziono zwłoki niezidentyfikowanej osoby z nigeryjskimi dokumentami.
W ostatnich godzinach niespokojnie było w okolicach Czeremechy, ale też w Kuźnicy, gdzie obrzucono kamieniami strażników granicznych i nieopodal Dubicz Cerkiewnych.
- Grupie migrantów udało się przejść kilka metrów za linię granicy. Następnie wszystkie osoby zostały zatrzymane i doprowadzone do linii granicy - mówiła o sytuacji w pierwszej miejscowości rzecznik Straży Granicznej Anna Michalska. Granicę próbowało sforsować 35 imigrantów.
Zobacz też:
W Dubiczach Cerkiewnych polski patrol był oślepiany laserem - wiązka pochodziła z samochodu służb białoruskich.
Ostatniej doby odnotowano łącznie 51 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Funkcjonariusze Straży Granicznej wydali 6 postanowień o opuszczeniu terytorium RP.
Temperatury na Podlasiu utrzymują się poniżej zera, a szczególnie ciężka sytuacja dla koczujących przy pasie granicznym jest nocą. Kolejną ofiarą wywołanego kryzysu migracyjnego jest mężczyzna, odnaleziony w gminie Narewka.
- Wczoraj policjanci wykonywali czynności pod nadzorem prokuratora w związku z odnalezieniem zwłok w lesie w okolicach Olchówki w gminie Narewka. Przy zwłokach znajdował się plecak i nigeryjski paszport - poinformowała podlaska policja.
Czytaj: Poznaliśmy laureatów Grand Pressa 2021. Poczobut wśród nagrodzonych
GW
Inne tematy w dziale Polityka