Pierwszy raz na terenie województwa pomorskiego odnotowano ciężki przypadek dziecka z koronawirusem. Chłopiec leży pod respiratorem, a jego stan jest ciężki. Lekarze ze Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku apelują do rodziców o szczepienie swoich dzieci.
Chłopiec ze Starogardu Gdańskiego trafił do gdańskiego szpitala w czwartek. COVID-19 zajął mu płuca i konieczne było użycie respiratora. Dziecko jest niewydolne oddechowo. Specjaliści określają jego stan jako ciężki, a dodatkową przeszkodą w leczeniu są choroby współistniejące u 10-latka.
Zobacz:
Polacy chcieliby się bić z Rosją o Ukrainę. Oto wyniki sondażu
"Sieci" z Gowinem na okładce o "sensacyjnych ustaleniach". Redakcja w ogniu krytyki
W szpitalu zmarła kobieta zabrana z polsko-białoruskiej granicy. Będzie śledztwo
- W czwartek po południu ze szpitala w Starogardzie Gdańskim trafił do nas 10-letni chłopiec z potwierdzonym zakażeniem COVID-19 i współistniejącymi chorobami – powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Jarosław Cejrowski, rzecznik prasowy placówki. - Dziecko przebywa u nas na oddziale intensywnej terapii. Jego stan jest określany jako ciężki - dodał.
Nie było wcześniej tak ciężkiego przypadku zakażenia koronawirusem wśród dzieci w Pomorskiem. - Ma ciężkie zapalenie płuc wywołane zakażeniem. Jest niewydolny oddechowo, od początku pobytu u nas jest pod respiratorem. Stan chłopca od przyjęcia nie zmienił się - podał Cejrowski.
- Gorąco zachęcamy do szczepień dzieci od 5. roku życia, które ruszają 13 grudnia. Jedynie szczepienia są skuteczną metodą obrony przed zakażeniem. W poprzednich falach pandemii dzieci nie przechodziły tak ciężko zakażenia, teraz obserwuje się w kraju więcej przypadków ciężkiego przebiegu choroby u pacjentów w tym wieku. U nas w szpitalu jest to pierwszy przypadek z Covidem i niewydolnością oddechową - podkreślił rzecznik w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości