Warsaw Summit. Budka o "germanofobii Kaczyńskiego"
W sobotę w Warszawie odbywa się spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych, z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, a także szefów kilkunastu konserwatywnych partii europejskich, w tym m.in. szefowej francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.
Warsaw Summit. Ostra krytyka unijnych instytucji. „Chcemy Europy ojczyzn”
Agrounia została partią. Będzie "sprzątać" supermarkety i wyśle polityków na emeryturę
Lider Koalicji Obywatelskiej w mediach społecznościowych odniósł się do tego spotkania i gości, którzy na nie przybyli. „Germanofobia Kaczyńskiego i jego skrajna niechęć do budowania silnej Unii Europejskiej sprawiły, że faszyzujący przyjaciele Putina witani są dziś w Warszawie niczym bohaterowie. Kolejny krok do rozsadzenia od środka Europejskiej Wspólnoty. I kolejny krok do Polexitu” - napisał Budka.
"Le Pen nie pracuje dla rosyjskich spółek"
Politycy PiS byli pytani o obecność Le Pen i jej prorosyjskie, proputinowskie sympatie na konferencji prasowej w przerwie spotkania. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel podkreślił, że „pani Marine Le Pen nie pracuje, w przeciwieństwie do wielu polityków partii tworzących Europejską Partię Ludową albo europejską socjaldemokrację, w żadnej z rosyjskich spółek energetycznych”.
– Chciałem zapytać państwa, kto tutaj jest proputinowski? Kto tutaj reprezentuje interesy Putina? Również gospodarcze – pytał Poręba.
KW
Czytaj dalej:
Nowe informacje o stanie zdrowia Gowina. Niedługo wystąpi publicznie
Skandal wokół wykładu znanej feministki na UJ. Władze uczelni zdumione postawą studentów
"Czeka nas dramat, Fit for 55 wpłynie na los pokoleń. Życie zdrożeje w każdym aspekcie"
Komentarze
Pokaż komentarze (27)