Janina Ochojska chciała przedostać się do strefy przygranicznej i pomóc trójce imigrantów, została jednak powstrzymana przez Straż Graniczną. W oświadczeniu instytucja pisze o utrudnianiu pracy. Europosłanka chciała też wylegitymować funkcjonariuszy.
Delegacja europosłów w składzie: Janina Ochojska, Łukasz Kohut i Róża Thun w asyście działaczy społecznych i dziennikarzy udała się wczoraj na granicę z Białorusią, żeby sprawdzić jak wygląda sytuacja imigrantów. Uczestników wyjazdu zatrzymała policja, kiedy chcieli wjechać do strefy przygranicznej. Europosłowie zostali wylegitymowani. Na pytanie o podstawę prawną zatrzymania, funkcjonariusz odesłał grupę do Straży Granicznej.
Czytaj: Janina Ochojska wraz z grupą europosłów zatrzymana przez policję
Ochojska próbowała interweniować u Komendanta Głównego SG, ale bezskutecznie. - Jestem porażona okrucieństwem tej władzy. Tak szybko przeprowadzili tę ustawę przez Sejm, tak szybko prezydent ją podpisał. Nikt z nich nie zastanowił się, że ich działania są wymierzone przeciwko każdemu człowiekowi, który jest w tym lesie i potrzebuje pomocy - mówiła europosłanka.
Białoruś z kolejnymi sankcjami. Stanowcza reakcja Unii Europejskiej
Straż Graniczna opisała całe zajście z własnej perspektywy. - Wczoraj tj. 01.12 ok.godz.22.00 na Placówkę Straży Granicznej w Szudziałowie wpłynęły pełnomocnictwa dotyczące trzech nieznanych cudzoziemców. Godzinę później funkcjonariusze SG dostali zgłoszenie od anonimowej osoby o trzech nielegalnych imigrantach - przekazano.
- Na miejscu, oprócz cudzoziemców, była duża grupa dziennikarzy z kamerami oraz europosłanka Janina Ochojska. Funkcjonariusze Straży Granicznej zidentyfikowali na miejscu kilka samochodów, którymi przyjechali świadkowie podejmowanych czynności - podano.
Jak wyjaśniła Straż Graniczna, imigranci byli czysto ubrani, nie posiadali przy sobie żadnych dokumentów tożsamości. - Europosłanka Janina Ochojska żądała od funkcjonariuszy, aby się jej wylegitymowali. Osoby jej towarzyszące utrudniały funkcjonariuszom wykonywanie obowiązków podstawiając im telefony bardzo blisko twarzy, a nawet blokując przejście z cudzoziemcami do pojazdu służbowego - czytamy.
Zobacz też:
GW
Inne tematy w dziale Polityka