Inflacja przechodzi oczekiwania wszystkich. Od 2001 roku czyli w całym XXI wieku nigdy nie była jeszcze tak wysoka. W listopadzie doszła do poziomu 7,7 proc. Z inflacją wszyscy się liczyliśmy, ale nikt nie sądził, że będzie tak wysoka.
Ceny paliw, energii i żywności oraz wysoki wskaźnik inflacji bazowej netto to powody wzrostu w listopadzie inflacji CPI do 7,7 proc. r/r - ocenił Rafał Benecki z ING Bank Śląski komentując dane GUS.
W grudniu inflacja wyniesie aż 8,5 proc.
- Szczyt będzie w grudniu i wyniesie 8,5 proc. r/r. - dodaje.
Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek w szybkim szacunku, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie wzrosły o 7,7 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,0 proc.
W listopadzie inflacja CPI wzrosła do poziomu 7,7 proc. r/r (...). Powodem są ceny paliw, energii i żywności, ale również rekordowo wysoki wskaźnik inflacji bazowej netto (wg naszych szacunków 4,6 proc.) - przekazał we wtorkowym komentarzu główny ekonomista ING Bank Śląski Rafał Benecki. Dodał, że szczyt CPI w grudniu 8,5 proc. r/r.
Zobacz: Jarosław Gowin przerwał milczenie. Dodał zaskakujący wpis
Inflacja bazowa pozostanie wysoka
W ocenie ekonomisty, w 2022 r. CPI będzie hamować ale na efektach statystycznych, inflacja bazowa pozostanie wysoka, zmienią się czynniki inflacyjne, mniejszy wpływ będą miały ceny zewnętrzne, a większy krajowa presja płacowa i popytowa.
Dlatego nawet jak inflacja CPI zacznie spadać, to bazowa pozostanie rekordowo wysoka, co będzie rodzić duże większe obawy niż wysoki poziom CPI - wskazał.
Zdaniem Beneckiego, w Polsce (i niektórych krajach regionu Europy Środkowej) widoczne jest duże większe ryzyko wystąpienia spirali płacowo-cenowej i utrwalenie wysokiej inflacji niż w krajach rozwiniętych, m.in. z uwagi na znacznie mocniejszy rynek pracy i silniejsze żądania płacowe. Jak dodał, szczególnie w porównaniu do Eurolandu.
Dlatego spodziewamy się wzrostu stóp NBP do 3 proc. - dodał.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka