- Każdy polityk może kiedyś stracić cierpliwość. Pomimo młodego wieku, ale długiego doświadczenia w polityce, pierwszy raz zdarzyło mi się, że wyszedłem ze studia - mówił Dariusz Joński w programie "Jastrzębowski wyciska".
Joński wyszedł ze studia TVP INFO w trakcie programu
Dariusz Joński wczoraj wyszedł z programu "Woronicza 17" w TVP INFO. Parlamentarzysta wszedł w spór z Joanną Lichocką i gospodarzem programu Miłoszem Kłeczkiem na temat walki z inflacją. Próbował przedstawić swoje propozycje, ale prowadzący mu przerywał, co ostatecznie zirytowało polityka i opuścił studio.
W rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim Joński odniósł się do tamtej sytuacji. Powiedział, że zdarzyło mu się to po raz pierwszy. Jego zdaniem dziennikarz TVP zachował się prowokacyjnie, nie pozwalając mu przedstawić propozycji KO na walkę z inflacją, tylko pytając, czy poprze to, co proponuje PiS. - My zgłaszamy inne propozycje, a widz powinien sam to ocenić - stwierdził.
Zobacz całą rozmowę:
- Ja wiele lat chodziłem do tego programu. Powinno się chodzić, walczyć o prawdę. Trzeba się bić o prawdę, nawet tam, gdzie jest nierówna walka - mówił. - Ale nie powinno się godzić na to, by prowadzący obrażał gości. Powiedziałem, że ja tego nie akceptuję i tyle - komentował Joński.
W trakcie programu żartował, że prowadzący "musiałby się postarać, żeby się zrównać z Kłeczkiem, ale nie sądzę, żeby się panu udało".
Opozycja ma program, tylko nie pozwala jej się go przedstawić
Prowadzący przypomniał mu także słynną wpadkę z datą Powstania Warszawskiego, kiedy młody wówczas polityk powiedział, że wybuchło w 1988 roku. - Sam się później z siebie śmiałem. Trzeba mieć do siebie dystans - mówił. - Wygrałem za to telewizyjny Wielki test o podatkach w Polsce - pochwalił się.
Joński powiedział, że chciałby, aby obecnie była taka stacja publiczna, która patrzyłaby na ręce i władzy, i opozycji. - Taka, żeby nikt mnie nie obrażał, żebyśmy [opozycja] mogli przedstawiać swoje propozycje i nie było tak, że w studio jest pięć do jednego. Pięć osób łącznie z prowadzącym sprzyjających władzy kontra jedna osoba z opozycji.
Na uwagę Sławomira Jastrzębowskiego, że opozycja programowo jest przeciwko PiS, Joński odpowiedział, że jeśli ktoś ogląda tylko TVP INFO, to ma taki obraz, ze tylko PiS ma program, a opozycja nie ma programu. Jak twierdzi, wczoraj poszedł do programu "Woronicza 17" z konkretnymi propozycjami: - Premier mówi obniżamy akcyzę paliwową, paliwo będzie tańsze o 20 gr, a Tusk mówi zamroźmy wzorem innych krajów VAT na paliwo na jakiś czas - obniżka będzie 1,20 zł. Ja to mówię, a prowadzący: "czy poprzecie to co PiS..."
Joński zarzuca publicznej telewizji, że do wyborcy dochodzi tylko jedna strona i nie słyszy, jakie propozycje, w kontrze do rządowych, ma lider opozycji.
Joński przekonuje Jastrzębowskiego do głosowania na Tuska
Zdaniem posła KO inflacja w Polsce jest wysoka, bo za późno były decyzje NBP, które odpowiadają za fiskalizację państwa. Natomiast ogłoszone niedawno propozycje premiera Mateusza Morawieckiego są niewystarczające. - Słucham tego, co powiedział Marek Belka, który mówi, że gdybyśmy mieli w Polsce euro, to mielibyśmy bardziej stabilną sytuację, nawet w kwestiach militarnych - stwierdził.
Poseł uważa, że Donald Tusk jest w bardzo dobrej formie, a jego zaletą jest to, że potrafi szybko wyciągać wnioski - wskazał tu jako przykład sprawę zegarka ministra Sławomira Nowaka. - Teraz ma pan pana Mejzę, i do czynienia z wagonem zegarków, i nikt nie reaguje - zauważył.
Na pytanie gospodarza programu "Jastrzębowski wyciska", jak przekonałby go do zagłosowania na Donalda Tuska, Dariusz Joński odpowiedział, że przede wszystkim "przełączyć czasami kanał z "Fur Deutschland" i przestać słuchać o Tusku.
- Jeśli pan chce żyć w demokratycznym kraju, żeby prawo było równe wobec wszystkich, żeby przedsiębiorcy nie byli dożynani, a sytuacja zdrowotna była opanowana opanowana, to niech pan głosuje na Tuska - podsumował Dariusz Joński.
red.
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka