Co się stało po sprzeczce Lempart ze sprzątaczką? Panią Teresę czekała niespodzianka
Marta Lempart wraz z aktywistami Strajku Kobiet wylała czerwoną farbę na chodnik i na drzwi siedziby Prawa i Sprawiedliwości na ul. Nowogrodzkiej i odmówiła jej wyczyszczenia. Bałagan posprzątała pani Teresa. Dostała za to nagrodę.
Sprzeczka Marty Lempart ze sprzątaczką
W ramach protestu liderka ruchu Marta Lempart przyniosła pod siedzibę PiS lalkę symbolizującą kobietę i wylała czerwoną farbę symbolizującą krew na chodnik i drzwi do siedziby Prawa i Sprawiedliwości. Rzuciła w bok butelkę z farbą, po czym stanęła przed wejściem i zaczęła przemawiać. Przerwała jej jednak kobieta sprzątająca obiekt, oburzona bałaganem, który będzie musiała posprzątać. Internauci wyrazili poparcie dla sprzątaczki, która starła się z Martą Lempart przed siedzibą PiS.
Czytaj więcej: Sprzeczka Lempart ze sprzątaczką trwała dłużej, wkroczyła policja. Jest całe nagranie
W internecie zawrzało. Sprzątaczki próbowała bronić nawet Młoda Lewica. Użyła jednak niefortunnego sformułowania.
Czytaj więcej: Młoda Lewica nazwała Lempart "wyżej postawioną kobietą". Burza w komentarzach
Pani Teresa posprzątała po Marcie Lempart i dostała bukiet kwiatów
Wiceminister Jacek Ozdoba podarował kwiaty pani Teresie, która posprzątała bałagan przed w siedzibą PiS w Warszawie. Jak myślicie, gest wiceszefa resortu klimatu i środowiska wynagrodził sprzątaczce dodatkowe obowiązki?
Czytaj więcej:
KJ
Inne tematy w dziale Społeczeństwo