"Wspólnie ustaliliśmy, że w przypadku wygranej z Andorą, w meczu z Węgrami szansę dostaną inni zawodnicy" - napisał Lewandowski. Kapitan piłkarskiej kadry był oszczędzany w meczu eliminacji mistrzostw świata z Węgrami. Polska przegrała 1:2 i w barażu nie będzie rozstawiona.
Biało-czerwoni już przed poniedziałkowym spotkaniem na PGE Narodowym, po wcześniejszym zwycięstwie 4:1 na wyjeździe nad Andorą, byli pewni zajęcia drugiego miejsca w grupie i udziału w marcu w dwustopniowych barażach o awans. Stawką pozostawało rozstawienie w tych barażach.
Trener Paulo Sousa oszczędził w meczu z Węgrami m.in. Lewandowskiego i Kamila Glika. Jak wcześniej mówił, decyzja zapadła po rozmowach z piłkarzami.
Porażka z Węgrami oraz niekorzystne wyniki w kilku innych grupach sprawiły, że podopieczni nie będą rozstawieni. To oznacza, że półfinałowy mecz barażowy zagrają na wyjeździe (losowanie 26 listopada), z teoretycznie mocnym rywalem.
Czytaj też: "Sousa chyba zgłupiał nie wystawiając Lewandowskiego na Węgrów"
Lewandowski tłumaczy, dlaczego nie grał z Węgrami
"O moich występach z trenerem Paulo Sousą rozmawialiśmy jeszcze przed zgrupowaniem. Sygnalizowałem, że grając tak dużo spotkań i znając swój organizm, mogę nie być w optymalnej dyspozycji w obu meczach. Trener słusznie nie chciał zlekceważyć meczu z Andorą. Wspólnie ustaliliśmy, że zagram w tym spotkaniu i w przypadku wygranej, w meczu z Węgrami szansę dostaną inni zawodnicy. Decyzja na końcu zawsze należy do trenera, ale potwierdzam, że była ona ze mną uzgodniona. Po wygranej z Andorą wiedziałem już, że nie zagram z Węgrami" - napisał Lewandowski w oświadczeniu, które zamieścił Polski Związek Piłki Nożnej.
"Spotkanie z Węgrami niestety nie ułożyło się po naszej myśli, ale nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń do zaangażowania i ambicji całego zespołu. Żałuję, że nie mogłem pomóc drużynie na boisku, ale dzisiaj musimy skupić się na przyszłości, bo jeszcze niczego nie przegraliśmy. Stać nas na to, aby wygrać w barażach. Mamy pełne wsparcie i doskonałe warunki zapewniane podczas zgrupowań przez PZPN. Mamy motywację i ambicję. Rozumiem złość i rozgoryczenie kibiców i jako kapitan mogę ich tylko przeprosić oraz zapewnić, że zrobimy wszystko, aby awansować" - dodał.
Czytaj też: Zepsuty urlop „Lewego”. Kosztowna porażka z Madziarami
Lewandowski: "Nigdy nie odmówiłem gry w reprezentacji"
33-letni napastnik podkreślił, że nigdy nie odmówił gry w reprezentacji.
"Jestem realistą i wiem, że dla mnie osobiście to może być walka o ostatnie mistrzostwa świata z orłem na piersi. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc naszej drużynie w awansie. Nigdy nie odmówiłem gry w reprezentacji i tak długo jak zdrowie na to pozwoli, nigdy tego nie zrobię. Gra na Stadionie Narodowym przed naszą publicznością zawsze będzie dla mnie wielkim świętem i powodem do dumy" - zakończył Lewandowski.
Czytaj dalej:
Wiceminister się wygadał, będzie kolejne wsparcie dla Polaków. Skorzystają miliony
Niepokojąca sytuacja na Białorusi. Reaktor w elektrowni jądrowej nagle się wyłączył
Ważne oświadczenie Andrzeja Dudy. Chodzi o dostęp dziennikarzy do strefy przygranicznej
TVN utajnia wyniki kontroli w stacji. Były pracownik ujawnił jednak, co wykazały
Polscy funkcjonariusze pracujący na granicy zostaną oskarżeni. Grozi im kara śmierci
KJ
Inne tematy w dziale Sport