Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert poinformował w środę po południu, że w tym dniu odbyła się druga rozmowa telefoniczna kanclerz Angeli Merkel i Alaksandra Łukaszenki.
Merkel znów rozmawiała z Łukaszenką
Według rzecznika kanclerz podkreśliła potrzebę zapewnienia „pomocy humanitarnej i możliwości powrotu” osobom poszkodowanym, przy wsparciu międzynarodowych instytucji, takich jak Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) i Międzynarodowa Organizacja do spraw Migracji (IOM), a także we współpracy z Komisją Europejską.
Z kolei państwowa agencja BiełTA podała, że Łukaszenka i Merkel w środę po raz drugi rozmawiali telefonicznie o sytuacji na granicy Białorusi i Polski oraz że uzgodnili, że podjęte zostaną wstępne rozmowy między Mińskiem a UE w sprawie migrantów.
Polecam:
Ustawa o ochronie granic. Będzie zakaz przebywania w strefie nadgranicznej
Poseł Konfederacji przerwał konferencję PiS. "To jest najobrzydliwsza forma segregacji"
Migranci, którzy chcą się przedostać do Niemiec
Jak przekazała BiełTA, przywódcy ustalili, że "całość tego problemu dotyczy relacji Białorusi i Unii Europejskiej, a wskazani przedstawiciele obu stron podejmą natychmiast negocjacje". Agencja dodała, że rozmowy będą też dotyczyły migrantów, którzy chcą się przedostać do Niemiec.
W poniedziałek Merkel i Łukaszenka rozmawiali po raz pierwszy na temat sytuacji migrantów na granicy białorusko-polskiej, białorusko-litewskiej i białorusko-łotewskiej. Przywódcy uzgodnili wtedy, że podejmą dalsze rozmowy w celu rozwiązania kryzysu.
Poniedziałkowa rozmowa telefoniczna była pierwszym kontaktem z Łukaszenką, zainicjowanym przez zachodniego polityka wysokiego szczebla, od czasu sfałszowanych wyborów prezydenckich na Białorusi w sierpniu 2020 roku. Przywódcy państw Unii Europejskiej nie uznają Łukaszenki za prezydenta.
KW
Czytaj dalej:
Wiceminister się wygadał, będzie kolejne wsparcie dla Polaków. Skorzystają miliony
Niepokojąca sytuacja na Białorusi. Reaktor w elektrowni jądrowej nagle się wyłączył
Ważne oświadczenie Andrzeja Dudy. Chodzi o dostęp dziennikarzy do strefy przygranicznej
TVN utajnia wyniki kontroli w stacji. Były pracownik ujawnił jednak, co wykazały
Polscy funkcjonariusze pracujący na granicy zostaną oskarżeni. Grozi im kara śmierci
Inne tematy w dziale Polityka