Nie żyje Kamil Durczok – poinformowało TVP Info powołując się na serwis press.pl. Dziennikarz zmarł nad ranem w szpitalu w Katowicach. Miał 53 lata. Informację potwierdziła rodzina.
Według informacji Interii w nocy z poniedziałku na wtorek dziennikarz był reanimowany, jednak nie udało się go uratować. Durczok pracował Telewizji Polskiej, TVN i Polsat News. Niewątpliwie był jedną z najbardziej barwnych i rozpoznawalnych twarzy polskiego dziennikarstwa.
Czytaj też: Durczok: Mam w d... to, co o mnie pomyślą
Przyczyną śmierci zatrzymanie krążenia
Kamil Durczok został przyjęty w poniedziałkowe popołudnie z izby przyjęć na oddział Chorób Wewnętrznych, Autoimmunologicznych i Metabolicznych, a następnie przekazany na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im.prof. K.Gibińskiego SUM w Katowicach - informują Wirtualne Media.
Jego stan określono jako ciężki. Kamil Durczok zmarł o godzinie 4:23 "w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia" - poinformował WP szpital imienia Gibińskiego w Katowicach-Ligocie.
W 2003 roku Polska przeżyła potężny szok, kiedy okazało się, że Durczok choruje na raka oraz w 2020 r., kiedy wyjawił, że cierpi na chorobę alkoholową i depresję.
Kamil Durczok - chłopak z Katowic
Kamil Durczok urodził się 6 marca 1968 r. w Katowicach. Ukończył studia z zakresu komunikacji społecznej na Uniwersytecie Śląskim. Pierwsze kroki jako dziennikarz stawiał w 2021 r. w Radiu Katowice.
Od 1993 przez aż 13 lat był związany z Telewizją Polską. Później - do 2015 roku pracował dla TVN-u, gdzie był redaktorem naczelnym i prowadzącym "Fakty". W latach 2016-2019 pracował jako wydawca i redaktor naczelny portalu Silesion.
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura