Żona ministra Schreibera - Marianna, która stała się rozpoznawalna dzięki programowi Top Model chętnie zabiera głos w wielu tematach społecznych. Mówiła o społeczności LGBT+, teraz zabrała głos w sprawie aborcji.
Żona ministra Schreibera zdążyła już sporo namieszać w świecie wielkiej polityki i show biznesu - w tajemnicy przed mężem zgłosiła się do programu Top Model. Swoją aktywnością kobieta, jak sama twierdzi, stara się przełamywać stereotyp partnerki osoby ze świata polityki - często wygłasza opinie niezgodne z narracją partii rządzącej, a na Instagramie udostępnia rozebrane zdjęcia.
Marianna Schreiber o aborcji
Na Instagramie celebrytki nie mogło zabraknąć również komentarza dotyczącego prawa aborcyjnego w Polsce. Schreiber otwarcie mówiła o tym, że śmierć 30-letniej Izabeli z Pszczyny bardzo mocno ją poruszyła. Do tego stopnia, że zdecydowała się opublikować na Instagramie czarno-białe zdjęcie i autorski wiersz.
Boję się być matką,
boję się o bliskich.
Strach mną już zawładnął,
mam okropne myśli.
Popadam w depresję
na myśl o komplikacjach.
Płaczę nawet we śnie,
bo chciałam być matką…a się boję.
Zobacz: Inflacja zżera nasze portfele. Najnowsze dane o skokach cen
Oświadczenie żony ministra
Na blogu Marianny Schreiber i na jej Instagramie znalazło się również oświadczenie, w którym prezentuje swój stosunek do kwestii aborcji w Polsce.
Dostaję od Was wiele wiadomości z pytaniem o to jakie jest moje stanowisko w sprawie aborcji - czytamy.
„Nie jestem za aborcją, jestem za wyborem” - stwierdza Schreiber.
REGULACJE PRAWNE - moim zdaniem w tak ważnych i delikatnych tematach podobnie jak w przypadku San Marino, społeczeństwo powinno zdecydować w referendum. Niestety śmierć Izy z Pszczyny, z którą nie mogę się pogodzić…pokazała, że nie można bezczynnie czekać na demokratyczne głosowanie, jakim byłoby referendum. Ostatnio Parlament Europejski przegłosował rezolucję dotyczącą aborcji w Polsce. Pewnie jak wiele z Was jestem przerażona tym co się dzieje!
Sama byłam i jestem zwolenniczką kompromisu aborcyjnego, ale chcę Wam umożliwić skorzystanie z praw jakie daje demokracja. To bardzo ważne, aby docierały do nas informacje pozwalające na podejmowanie decyzji o tym w jakiej Polsce chcemy żyć i rodzić dzieci - napisała doktorantka filologii polskiej.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości