Zawodnik MMA Mateusz Łazowski zginął w Tatrach
Nie żyje Mateusz Łazowski, zawodnik Babilon MMA. Mężczyzna spadł do Mnichowego Żlebu. Ratownicy TOPR po przybyciu na miejsce stwierdzili zgon 35-latka.
Tragiczna śmierć sportowca
Do tragicznego wypadku sportowca doszło w drodze na Hińczową Przełęcz w rejonie Galerii Cubryńskich.
O śmierci zawodnika poinformował szef federacji Babilon MMA Tomasz Babiloński:
Jak przekazał ratownik dyżurny TOPR, mężczyzna poruszał się poza oznakowanym szlakiem. O wypadku centralę TOPR powiadomili taternicy, którzy widzieli zdarzenie ze szczytu Mnicha. Ponieważ policyjny śmigłowiec zastępujący toprowską maszynę był uszkodzony, po poszkodowanego wyruszyła piesza wyprawa z rejonu Morskiego Oka. Ciało mężczyzny zostało zniesione do Żlebu Mnichowego, a następnie przy pomocy wojskowego śmigłowca przetransportowane na dół.
Policja prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności śmiertelnego wypadku.
Kim był Mateusz Łazowski
Sportowiec kochał góry.
Łazowski przygotowywał się do walki na 27. gali Babilon MMA. Miała się ona odbyć w Skierniewicach. Walczył w kategorii ciężkiej. Rywalizował również w kickboxingu. Miał na swoim koncie mistrzostwo Polski w tajskim boksie. Był związany z kilkoma klubami, takimi jak Legia Fight Club, Uniq Fight Club i WCA Fight Team. Poza organizacją Babilon MMA walczył również w FEN i RWC.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości